a co ,jesli para lubi robic to nie tylko w sypialni?

hmmm-chyba mowisz juz o etapie,kiedy para ochlonela nieco i w zwiazek wkrada sie rutyna..,bo na poczatku-obojetnie-czy ten telewizor jest czy go nie ma,to iskry leca az milo...Wyciagniecie baterii przed waznym meczem/debata publiczna/F1 grozi poteznym spieciem,bynajmniej nie takim z iskrami,o ktorym wspomnialam powyzej.Nawet jezeli kobieta jest seksbomba.Choc w tym przypadku wchodzi w gre tzw.superszybki numerek-niekoniecznie satysfakcjonujacy obie strony "incydentu".A chyba nie o to chodzi,prawda?

Bo największy w tym ambaras,aby dwoje chciało naraz.

mysle,ze o "te rzeczy"trzeba dbac caly czas..I wcale to nie dotyczy tylko sfery intymnej.Nie mozna o tym momentalnie zapominac przekraczajac prog sypialni..Zwykla codziennosc moze je zabic,ale takze moze je z powodzeniem podtrzymywac..To sa gesty,slowa,drobne niespodzianki,to jest szacunek i ciagla adoracja drugiej osoby..wtedy w tej sypialni moze stac I wielgachna plazma,w ktorej leci roznoraki repertuar od 4 pancernych,przez nieszczesne barwy czy trudne sprawy,az po kronike filmowa..Co do filmow ze skosnookimi plaskimi ryzojadami w neglizu-to rzecz gustu i smaku obojga zainteresowa

ryzojady mi nic zlego nie zrobily,poza tym ,ze obserwuje Brytyjczykow,ktorzy w jakims pokaznym procencie gustuja w Azjatkach ,ale wybieraja sobie jakies wybraki. Nie wiem czy przewazaja w tym wypadku wzgledy ekonomiczne czy brak wyczucia estetycznego,ale wyglada to ogolnie zalosnie na ulicach..A tymczasem mamusie Azjatek ucza jak sobie zlapac bogatego frajera z Europy..kiedy nie ma prawdziwego uczucia a jest jakas wyrafinowana gra-zwiazek nie jest do konca spelniony,jest sztuczny.W efekcie po pewnym czasie glowy niebezpiecznie kreca sie za kims innym ..

co do kompleksow I cellulitu..Wy macie w tym spory udzial..kobieta dopytuje sie zwykle o swoj wyglad,bo zbyt malo ja chwalicie,podziwiacie..Dodatkowo czesto komplementujecie inne panie przy swoich partnerkach..To niewybaczalny blad!Oczywiscie-nie powinniscie wychodzic na hipokrytow i udawac ,ze innnych pan nie ma na swiecie,ale na Boga-ONA musi byc w waszych oczach najwazniejsza..wtedy lozko nie stygnie..

Po co znowu zaczynasz Ferdal?

po to żeby wspaniała obrończyni na białym rumaku, mogła złapać za kopię i ruszyć w krwiożerczą umoralniającą grupę świń! a potem z dumą powiedzieć, że broni słabszy !