jeszcze ze dwa otwory w kolanie to i znajdzie się podwyżka

szef wie kto jest operatorem tego wózka, więc nie ma stresu, wiadomu kogo obciąży kosztami za wezwany dźwig do przesunięcia tego ustrojstwa.

cale szczescie ze ten szef niema kluczyków od tego...

W cywilizowanych krajach gdzie ludzie mieli pieniądze od zawsze nikt nie przywiązuje wagi do tego czym jeździ. A poza tym radzę sprawdzić ceny samochód w norwegii i przeliczyć je na polskie złotówki. Pamiętając o opłacie za rejestrację(im nowszy samochód tym jest ona wyższa no i podatek, podobny sposób naliczania należności dla państwa.)

Co to za szef skoro jeździ takim złomem? Chyba szew w gaciach.

dzisiaj zastawiasz mu auto, jutro wyrzuca cie z pracy...

Nie wygląda jak auto szefa. Na takie auto stać każdego operatora koparki w jakimkolwiek kraju by to nie było.

Ale żeby w Norwegii takie rzeczy się działy. Gdzie był behapowiec,przeca to pół zakładu do zwolnienia za coś takiego...

System przeciwkradzieżowy

wszystko oki, ale najpierw sie zastanów czy zasłużyłeś na tą wypłate ;)

to nie polska , żeby tak się działo :)

dupa jasiu! u mnie w pracy na weekendy w ten sposob zastawia sie cenniejsze rzeczy-maszyny "zeby nie uciekly na weekend"