no wlasnie znajdz

Święta racja, tyklo z tym żę priv to nawet za 15 minut. Rząd próbuje robić porządki na czyimś podwórku a na własnym smród i bród

a ja rzygam tuskiem i takimi jak ty miłośnikami tej swołoczy ukraińskiej,a jaki ty będziesz miał pożytek z ukraińców w unii?-taki,że biedna Polska będzię musiała utrzymywać jeszcze biedniejszą ukrainę,choć sama niedawno weszła do unii i jest daleko 50 lat za bogatymi krajami.A może taki ,że twoi bracia ukraińcy przyjadą i będą robić u nas za połowę tego co my, Polacy co wtedy mają za granicę wypierdzielić bo ukrainiec zabierze im pracę

Po pierwsze - Nie ważne gdzie będzie Ukraina, my z tego żadnego pożytku mieć nie będziemy. Po drugie - dziwna sprawa, że przy takich sytuacjach zawsze znajdzie się ktoś, kto próbuje nas przekonać, że życie jest za friko. Nikt z naszego budżetu nigdy nie bierze pieniędzy, a dziwnie ciągle są w nim braki. Zastanawia mnie też skąd wiesz, że żadne pieniądze nie zostały przekazane z budżetu? Jesteś pewnie najwyższym skarbnikiem Skarbu Państwa, bo zwykli obywatele nie mają dostępu do takiej wiedzy...

No no no, ale zes wyjechal.Nasz Narod jak lawa. Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa. Lecz wewnatrz pije i narzeka...

Jakiej Ty się historii uczyłeś cymbale?? Polacy ucywilizowali Ukrainę. Zerknij do podręczników i zobacz czy Polacy okupowali Ukrainę? NIE- Bo zanim tam wkroczyliśmy były na tym terenie ordy i tatarzy -koczownicy. Nawet sama nazwa Ukraina to też wymysł Polaków(pogranicze -ugranicze -Ukraina)taka jest geneza tego słowa. Historyk się znalazł.

Widzisz cymbale, to jest historia powszechnie dostepna. Zgadza sie, to Polacy probowali "ucywilizowac" Ukraine - ogniem i mieczem... To Kozacy wzniecali powstania i przez dluuugie lata walczyli, aby sie od polskiego jarzma uwolnic, a nie na odwrot. Za duzo sie Sienkiewicza naczytales.

Ja coś czytałem i nie pisze idiotyzmów tak jak Ty. Na początek wytłumacz mi jak można ograbiać naród który jeszcze nie istniał i przede wszystkim z czego?? Z namiotów??Powstania wzniecali i owszem, ale nie żeby się od Polaków wyzwolić- Tylko by nadano im prawa. Przedstawie Ci to prościej żebyś zrozumiał. Są stepy a na plemiona nomadzkie, przybyli Polacy i zaczęli Tworzyć majątki w których jako chłopstwo pracowali Kozacy i Tatarzy. Po kilku pokoleniach co bardziej łebskie rodziny parobków zaczęły się dorabiać majątków i domagały się praw jakie mięli Polacy i Litwini.

To ja ci przedstawie prosciej abys zrozumial. Skad sie wzieli tatarzy i kozacy, ktorzy pracowali w tych majatkach Polakow, z nieba spadli? Analogicznie skad sie wzieli robotnicy pracujacy na plantacjach bialych ludzi np w Indiach czy Indochinach? Tak przy okazji, to niby skad braly sie lupy wojenne w tamtych czasach, tacy dla przykladu bohaterowie z Sienkiewicza kogo ograbiali, sami siebie, czy tych z ktorymi walczyli?

Ty chyba po prostu masz coś z głową. Zgodnie z Twoimi poglądami Polacy powinni w czasach średniowiecznych siedzieć w swoich grodach i czekać aż nas ktoś podbije. Takie były czasy, ludy kozackie jak nie Rzeczpospolita wchłonęła by Rosja , albo chanat krymski, sami nie mieli szans na utworzenie narodu. Co Ty masz żal do ludzkości jaka była w tamtym okresie, czy co? Według Ciebie kolonizacja powinna wyglądać tak; O patrzcie tu już ktoś mieszka wracamy się. A tak przy okazji to Polacy walczyli na terenie Ukrainy ale nie z samymi Ukraińcami.. tylko z Ordami , Tatarami i Chanatem.

Mysle, ze sam masz cos z glowa, bo najpierw zaprzeczasz czemus, o czym napisalem, a potem sam piszesz, ze tak bylo, przy tym mi imputujac. Z wielkim trudem w koncu doszedles do kwestii podboju i kolonizacji, dobrze by bylo, abys jeszcze doszedl kto byl wtedy podbijanym i kolonizowanym, a kto kogo podbijal i kolonizowal (Polacy Ukraine, czy Ukraincy Polske). Na zakonczenie dodam, ze nie oceniam, ani nie pisze jak powinno byc, tylko jak z kart historii wynika, jak bylo.

Różnica jest podstawowa- Ja mówię o ucywilizowaniu Kozaków przez Polaków, a według Cienie to było ograbianie. No na szczęście przyszli dobrzy Rosjanie i oswobodzili ich z pod Polskiej tyranii. I jeszcze powołujesz się na karty historii, Ty o historii nie masz pojęcia i jeszcze ją zakłamujesz. I czekam jeszcze aż odpowiesz z czego Polacy ograbili Ukrainę przez te 300 lat o których piszą Twoje karty historii?? Mimo, że jeszcze Ukrainy w tych czasach nie było, ale Polacy już ich ograbiali...

z takim podejściem wszyscy narody świata maja nawzajem pozabijać sie!

synek czasami się nie da inaczej nie każdy jeżdzi odkurzaczem...

a nasi gieroje w dowód miłości wytłukli kilka bieszczadzkich wsi, poczytaj historię, i Polacy i Ukraińcy mają coś za pazurami

Panna na budowę nie pójdzie. Mężczyźni mają większą możliwość znalezienia pracy fizycznej. Mogłeś się uczyć, to byś więcej zarabiał. Nie chciało się nosić teczki, trzeba dźwigać woreczki... na budowach;)

Jeśli nawet jeśli jej i innym Państwo nic nie da, to niech nie rozdaje MOICH pieniędzy Ukraińcom i proste! Niech se idzie do pracy ~grigore: a może powiesz mi skąd takie (ponad 10%) bezrobocie, jak wg. Ciebie pracy w Polsce jest w bród, że tylko wybierać i przebierać?

"Do roboty to ubezpieczenie będzie"? A Ty myślisz, że jak ja wyszłam z dyplomem, to pod uczelnią stali pracodawcy i się o nas bili? Od razu wylądowałam w urzędzie pracy - młoda i głupia, pełna wiary i nadziei, że rzeczywiście pomogą mi znaleźć pracę. Na stażu (dofinansowanym oczywiście z UE) biegałam co miesiąc z listą obecności, bo przecież zarabiałam tyle, że głowa mała - przez pierwsze pół roku niewiele ponad 400zł, a robiłam wszystko to, co babka z sekretariatu + robienie kawek, bieganie jej po obiady czy zmywanie naczyń - norma.

I nie wydaje mi się, żeby dziewczyna miała pretensje do Ukrainy, tylko odnosi się do ostatnich konkretnych wydarzeń.

Ma pretensje do ukrainy bo wyrzuca im to co wczesniej robili czy teraz to co u nich sie dzieje,jakby to mialo jakikolwiek wplyw na to jak wyglada jej zycie teraz. Wiem jak wyglada poczatek kariery, naiwnoscia jest uwazac ze od poczatku bedzie lekko, i ktos cos DA, nikt nic nie daje, trzeba zapracowac, biegac za pracodawcami i blagac o szanse wykazania sie ze jest sie w ogole w czymkolwiek dobrym. A jak sie czlowiek oharuje za grosze, to dopiero wtedy widac czy sie do czegos nadaje i mozna mu ewentualnie dac szanse na cos wiecej, bo pokazal ze jest wart wiecej.

ta osobka najwyrazniej pod kloszem rodzicow na stanowiskach miala zawsze z gorki i nagle rzeczywistosc uderzyla to wziela pierwsze lepsze wiadomosci z dziennika zeby sobie wytlumaczyc czemu jej ciezko. Ja do urzedu pracy po nic nigdy nie szedlem, nie bylem naiwny ze to butik z pracodawcami, od razu pukalem do wszystkich mozliwych drzwi, a pierwsze poltora roku pracy zawodowej robilem za darmo jako wolontariat dla praktyki a na zycie zarabialem wieczorami jako kelner. nic tak nie uczy trzezwego myslenia i szacunku do pieniedzy jak ciezka robota.

Moim zdaniem ma pretensje do Polski. @grigore, co z tego, że zapiergalam na tym stażu jak głupia skoro pod koniec dowiedziałam się, że i tak mnie nie zostawią bo ... za każdym razem biorą stażystkę, do której złotówki nie dopłacają. A staż w placówce państwowej.

I to był chyba jej największy błąd - bo wspomniała o ojcu - i to ją według Ciebie skreśla. Ja też byłam chowana pod kloszem a po studiach od razu szukałam pracy. Tylko błagam,nie pisz mi bzdur, że kto chce ten znajdzie pracę. A co do PUP - serio myślisz, że Polacy rejestrują się tam, bo myślą że to butik z pracodawcami?

Ale ty nie mieszaj tego co ona napisala ze wlasnymi doswiadczeniami bo ja pisalem o niej a nie o tobie. Ona ma pretensje do polski za to ze pomaga ukrainie bo mysli ze jakby nie pomagali to ona by cos wtedy dostala, nic by nie dostala, nie tedy droga. Jak cie nie wzieli po stazu to szukaj gdzie indziej a kto ci broni. Staz masz, to dla ciebie, a dalej szukaj.O pozycji ojca nie wspomniala bez powodu a dlatego ze cos w zwiazku z tym oczekuje.Moj ojciec zadnej pozycji nie mial ale mnie to przed niczym nie powstrzymalo.

jesli szukanie pracy nie zapewnia jej zdobycia, to w jaki sposob ludzie maja ja zdobywac?

Mieszam, bo czasami żeby po prostu zrozumieć drugą osobę trzeba przypomnieć sobie własne doświadczenia. Ale właśnie - skoro mnie się udało, a ona narzeka to jest nieudacznikiem życiowym? I nie chodzi o to, że mnie nie wzięli po stażu tylko o ich podejście.

kazdy ma inne doswiadczenia i inne podejscie a porownywanie nie daje nic sensownego, bo to ze ty masz prace a ona nie, wyraznie pokazuje ze doswiadczenia macie rozne. Ja mam jeszcze inne, a ktos inny zupelnie odwrotne. Ja zrozumialem jej podejscie i nie podoba mi sie ono, bo z zawodowego punktu widzenia nie zaprowadzi jej ono daleko. Zamiast biadolic na facebooku mogla by sie wziac za robote, szukanie pracy to tez ciezka robota.

nie powiedzialem ze jest nieudacznikiem, ma przykre dzien dobry w doroslym swiecie, jak kazdy na starcie a teraz od niej zalezy co dalej-nie zapowiada sie dobrze z takim zalem do ukrainy czy panstwa o darmowe cuda. Bezradnosc wynika z ciezkiej sytuacji i odwrotnie, ida zawsze w parze a ona sie w to pcha rzadajac czegokolwiek zanim cokolwiek jeszcze pokazala ze potrafi. Dyplom to za malo, teraz pokory, pracowitosci, zawziecia, i cierpliwosci, bez tego jeszcze nikt do niczego nie doszedl, a tym bardziej nie dostal nic za darmo.

jakby ciebie pracodawca ktory dawal ci staz przyjal do pracy to zabralabys miejsce stazu dla wielu innych po szkole, niektore stanowiska sa tylko dla stazystow zeby mieli co w CV wpisac.

"niektóre stanowiska są tylko dla stażystów" ... podkreślę - nie wzięli mnie nie dlatego, żeby kształcić innych tylko dlatego, że musieliby wypłacać mi pensję a stażystki mają "za darmo". Co do fb to akurat tam się pisze o wszystkim. Ja dodałam tutaj absurd z premierem i Ukrainą, co nie oznacza, że biadolę i powinnam wziąć się do roboty, bo pracę akurat mam.

gdyby nie bylo tych darmowych stanowisk to nie mialabys gdzie stazu zrobic- szklanka na wpol pelna lub pusta. nie wyplacali by ci pensji skoro tylko na takie stanowisko ich stac, po prostu by nie istnialo a inni pracownicy mieli by wiecej obowiazkow za te same pieniadze. Zamiast biadolic mogla bys pomoc komus albo po prostu cieszyc sie zyciem, zawsze mozna miec cos lepszego do roboty zamiast biadolenia. tylko w Polsce to nie do pomyslenia.A jesli nie identyfikujesz sie z ta osoba z wstawki to po co odnosisz sie do jej doswiadczen?

Jesli czujesz sie wykorzystana przez to ze odbylas staz to zastanow sie po co w ogole go robilas i co takiego ci dal.

czytaj ze zrozumieniem - jeśli wyrażenie własnej opinii publicznie jest dla Ciebie biadoleniem to chyba masz jakiś problem. Nigdzie nie napisałam, że nie cieszę się życiem i że nie pomagam. Nie wiem po czym to stwierdziłeś. A po co "robiłam" staż? Po raz enty poproszę, żebyś czytał ze zrozumieniem - pod koniec stażu zostałam poinformowana co i jak.

serio myslalas caly czas ze ci ktos zaplaci za staz albo obiecywal ze do pracy potem przyjmie? a nawet jesli tak bylo i na koniec stwierdzili ze lepiej wziac kogos innego, to co to za problem? narzekasz na swoj staz, sprawiasz wrazenie oszukanej poniekad, bo sie z tymi kawami nabiegalas a oni wzieli kogos innego do tych zupek i zapiergalania.Nie brzmi mi to jak jakies ambitne zajecie. Wszystko jedno ja nie komentuje ciebie, tylko te wstawke bo to juz jest przesadne szukanie winnych nie tam gdzie trzeba.nie odnosi sie to do ciebie,to po co to odebralas tak osobiscie?

Baaardzo czesto jesli ktos sie wyraza publicznie to po to zeby biadolic a nie zeby cos pochwalic, a pochwal sie ile sie na stazu nauczylas, jak cie to zahartowalo, albo przynajmniej nauczylo ze o lepsza prace warto sie postarac i docenic to co sie ma jak sie zarabia w koncu wiecej niz 400zl. Dobrze ze cie nie przyjeli bo masz teraz lepsze zajecie i co najmniej 2 doswiadczenia w CV. Nie ma we mnie zrozumienia dla sytuacji osoby z wstawki, tym bardziej ze ona nawet na brak pracy nie narzeka a na brak darmowych swiadczen i pomocy finansowej.Zarabiac to by kazdy chcial tylko pracowac nie ma komu.

a tekst "grabili nas od lewej i prawej i jeszcze od bokow" to juz w ogole, facepalm, taka osoba chyba nie znajdzie pracy szybko to moze rzeczywiscie niech czeka na ochlapy od panstwa, i skad pomysl ze akurat do 26 roku zycia ma byc leczenie za darmo u osoby ktora juz sie nie uczy? ja uwazam ze mlodzi ludzie nie potrzebuja az tak czesto leczenia wiec juz moga zaplacic od swieta, niech bedzie darmowe od 56 roku na przyklad, bo tam juz sa konkretne wydatki na lekarzy czy na badania. Z mlodej piersi sie wyrwalo tylko rece lewe i obie wyciegniete po darmowe.

juz pomijajac ze nam sie tez nikt bic nie kazal z kimkolwiek to czemu ukraincy mieliby nam pomagac kiedykolwiek. Nie wiem jak ty dedelinka ale ja nie chcialbym pracowac z kims takim jak ta osoba, bo jakos balbym sie ze zacznie mi marudzic ze ojciec na stanowisku a ona musi robic, a nikt jej nie pomaga, a przeciez jej sie nalezy, i jakim prawem stracila prace tylko za to ze sie nie stawila w pracy mimo ze byla juz ze sto razy w niej. Moze przesadzam z tym wyobrazeniem, ale nie brzmi mi ona na osobe pracowita.

Rozczaruję Cię - umiejętności parzenia kawy czy zmywania naczyń zdobyłam wcześniej i staż nie był mi do tego potrzebny. Ba, nawet nie musiałam biegać po obiady bo sama nauczyłam się gotować. Ktoś coś napisze - jeden uzna to za biadolenie, inny za wyrażenie opinii. A swego czasu też nie stawiłam się na spotkanie w urzędzie i bynajmniej nie dlatego, że mi się nie chciało - ot ludzki umysł zawodzi, pomyliłam daty i pojechałam dzień później. Wytłumaczyłam co i jak i myślisz, że to coś dało? Też straciłam ubezpieczenie. Tylko żeby była jasność - ja teraz nie biadolę.

A z tym "jakim prawem stracila prace tylko za to ze sie nie stawila w pracy mimo ze byla juz ze sto razy w niej" to rzeczywiście przesadziłeś ;)