a BUDIMEX to solidna firma!!!!

a komentarz siwythc666 to sciema GDDKIA czesto zlecała badania i w okresie którym tam przebywałem widywałem ich kilka razy dziennie wiec to nie realne ze jakis gróz tam poszedł....

pracowałem na tamtym odcinku i na pewno podbódowa nie była zrobiona z grózu... wszystko było zrobione zgodnie z projektem stabilizacja oraz podbódowa z kruszywa była wykonana z dobrego materiału. problem moim zdaniem dotyczy nasypu moze zle zageszczenie... lub wina gruntu ale w tym wypadku to nie wina firmy wykonujacej lecz projektanta który nie zaprojektował odpowiednich rozwiązan na tym odcinku.

Nie zbadali gruntów i okazało się że położyli asfalt na bagnie ;)w Sieprawicach podobnie jak droga jeden z wiaduktów osiada

Zanim skomentujecie to trzeba zasięgnąć minimum informacji , przede wszystkim nie ma mowy o kradzieży materiałów budowlanych więc nie ma co oczerniać drogowców . Z informacji jakie podali w mediach to jest błąd w projekcie i nie ma się co podniecać

Jak zwykle Lublin miastem inspiracji

No i bardzo dobrze, że inwestor (czy kto tam) nie odebrał fuszerki i zostanie poprawione. Były już komentarze -"droga wybudowana, dawać do ruchu, jeździć, zapitalać, po co to puste stoi, co za rząd, co za prezydent" - teraz macie przykład po co jest nadzór budowlany

pieprzycie smuty a nikt nie wie co tak naprawde sie tam dzieje, moim zdaniem budimex uzyl za slabego palowania (dla niewtajemniczonych forumowych specjalistow, pracowalem tam podczas budowy tego odcinka) ot i cala historyja, w innych rejonach lubelskiej obwodnicy np okolice Turki palowanie jest potezne i problemu nie ma..

Wieśniaki zdjęcie jest nie z tego miejsca trzeba jechać około 5 km dalej

Taki mamy klimat, sorry!!!

Nie tyko złodziejstwo. Na przetargu jest termin i nikogo nie interesuje czy zima i minus 20, budują, bo jak nie dotrzymają terminu, a jak ziemia rozmarznie to taki efekt. W Toruniu wykonawca który miał robić remont wiaduktu powiesił się jak się okazało że nie tylko miasto mu nie zapłaci, ale jeszcze będą się z nim sądzić o odszkodowanie... Nie zawsze wykonawca jest winny.

Co zrobić takie czasy

To nie obwodnica się zapada, ale ostatni odcinek ekspresówki S17, prowadzący do obwodnicy. To po pierwsze. Po drugie, myślę, że winny może być jeszcze jeden, o którym na konferencji GDDKiA z oczywistych powodów nic nie mówiono. To inwestor, czyli właśnie GDDKiA. Bo to inwestor wybrał taki przebieg trasy, doskonale wiedząc, ze prowadzi przez najgorsze bagno doliny Ciemięgi.

Rzucacie się na sensację jak reksio na szynkę. Obwodnica jeszcze nie jest oddana, więc wszystkie roboty na swój koszt musi zrobić wykonawca. Tak więc żadne miliony nie zmarnowane, tylko.... pewnie się opóźni otwarcie drogi - to będzie niezaprzeczalny minus.

Taką karę powinien wypłacić wykonawca, że wreszcie ludzie zaczeli by się zastanawiać, czy opłaca sie oszukiwać, albo nie dopilnowywać pracowników.

SORRY TAKI MAMY KLIMAT I IDIOTOW W NADZORZE BUDOWY !!!PEWNIE INZYNIEROWIE UKONCZYLI LUBELSKI KUL , TERAZ TAKA MODA - TUMANOW NA SZCZYTY BO KOLESIE!!.

Co się dziwicie?Idąc do sklepu,chyba zdajecie sobie sprawę że piwo za 1.39,to nie to samo co piwo za 3.19.A tak wyglądają "przetargi".Nie ważna jest jakość,wykonanie i zastosowana technologia,ale CENA.Przyjdzie taki kitajec i twierdzi ze zrobi coś za 50 mln,zamiast za 120mln.A potem plajtuje,bo się PRZELICZYŁ.W końcowym rozrachunku koszty to nie 50 mln,ani nie 120,ale 300mln.Tak to wygląda.Tylko idiota twierdzi ze dostanie pełnowartościowy produkt za pół ceny..a czasami to i za 1/4.

Aby zbadać dokładnie w których miejscach teren jest podmokły a w których nie, też trzeba miliony. Może tajniej wychodzi wybudować jezdnie i wtedy zobaczyć gdzie opada a gdzie nie. Niż robić jakieś odwierty i badać glebę w laboratoriach. Może oni nie stracili milionów tylko zaoszczędzili robiąc testy taniej. Teraz już wiedzą gdzie się zapada utwardzą i nie trzeba było wielkich odwiertów i badania gleby na całej długości.