Zaraz się pewnie jakiś psycholog przypląta, ale nie ma czegoś takiego jak "wczesnodziecięca masturbacja". Qrwa, przecież to co tu wypisują to doprowadziło by do zrobienia z dzieci bezwolnych seks zabawek dla zboczeńców.Ja jestem stary człowiek, może nie nadążam za dzisiejszymi trendami, ale uważam że żadna organizacja nie powinna się w tym temacie udzielać. Rodzice znają doskonale swoje dzieci i oni powinni je wprowadzać stopniowo w ten świat bez kretyńskich wytycznych WHO.

No nie aż tak stary człowiek, bliżej mi wiekowo do Sako:)

Zdjęcia kotków wrzuca na wiochę :D

A co proponujesz? ;)

Kurde, jestem az tak przewidywalna? Mialam na mysli wspolna wycieczke rowerowa! ;)

Dagmik, wszyscy wiemy,że jesteś tu znawcą od masturbacji wczesnodziecięcej. Niech Bóg trzyma w opiece twe dzieci.

To fakt, psychiatra to zawód i specjalizacja po ciężkich studiach. A psycholożką może zostać każda głupia c*pa z licencjatem.

Żeby zostać psychiatrą trzeba się sporo nauczyć i mieć szeroką wiedzę z samej psychiatrii jak i solidne podstawy z interny. Do tego dochodzą lata praktyk zanim człowiek stanie "na własnych" nogach w zawodzie. Psycholog to kolejna wata zapchajdziurowa, która ma problemy sama ze sobą co powoduje chęć pomocy innym. Znam jeszcze z lat studenckich kilka takich c*pek i poza jedną, która pracuje dla ING'u jako spec od oceniania na ile kto jest odporny na duży stres to cała reszta ciuła przy takich szmatławych pomysłach a'la ten z absurdu.

Psycholog to kolejny znachor, który uskutecznia głupawe hokus pokus dla desperatów. Cała ta ich "wiedza" to teoria nawet w teorii. Skoro tacy z nich eksperci to czemu nie ma szpitali psychologicznych tylko psychiatryczne. Bo psychiatria to medycyna i nauka a psychologia to czary mary mające polepszyć dobre mniemanie o sobie.

Psychoterapię :D czego?, zakupoholizmu, transseksualizmu czy nerwicy natręctw?, bo chyba nie schizofrenii??? :D

Co ja myślę to moja sprawa a schizofrenika znam jednego i swojego czasu odwiedzałem go w szpitalu. Jakoś żadnej psycholożki tam nie spotkałem, chyba że wśród pacjentów ale o tym nie wiem.

Dagmik, ja mam w domu 9-latka i zapewniam, że sytuacje przypadkowego ocierania się o coś i odkrycia, że to przyjemne i można to świadomie powtarzać, nie miały miejsca. A od przyzwolenia przez WHO na takie "ćwiczenia" do wsadzania palców jest krótka droga. Niejeden tatuś albo wujek, weźmie te słowa dosłownie i będzie uczył dziecko seksualności własnymi rękami. Według mnie to idzie w niebezpieczne doświadczenia. Już sama propozycja "edukowania" od niemowlaka do 4 lat jest poroniona, jak półroczne lub roczne dziecko ma stwierdzić, że coś mu się spodobało i to powtarzać?!!

Malgo bo cały pic polega na tym, żeby właśnie znaleźli się tacy "wujkowie" i mogli zupełnie bezkarnie, ba nawet z literą prawa stwierdzić co w tej materii niemowlak lubi. To jest kolejny ukłon w stronę LGBT/pedofilii kosztem dzieci, które zostały towarem przetargowym do obłaskawiania dewiantów i wykolejeńców.

Rodzice nie muszą edukować dzieci o seksualności, od tego jest ksiądz dobrodziej.

Wystarczyłoby ograniczyć seksualność w tv, a dzieciaki poniżej 15 lat z internetu powinny korzystać pod nadzorem rodziców. Ja nie mam zamiaru mojemu 4 letniemu dziecku mówić o masturbacji bo to jest chore. No chyba że samo zapyta w co szczerze wątpię. Myślę że 12 lat, to jest najniższy możliwy próg wiekowy gdzie można zacząć mówić dziecku o seksie. Ten program jest tylko po to żeby dzieciaki szybciej zaczęły się tym "interesować", żeby zwiększyć populację danego kraju i dlatego, że sex dobrze się sprzedaje.

Może Ty podporządkowujesz swoje życie otoczeniu ale ja zyje dla siebie i nie obchodzi mnie jakie są czasy. Popadasz ze skrajności w skrajność dziewczyno. Albo 4 latce albo wcale? Mi nikt nie musiał tłumaczyć co to masturbacja, sama wiedziałam. Co 4 letnie dziecko zrozumie z tego co mu powiesz? Nic. Będę wychowywać swoje dzieci tak, żeby wiedziały że ze wszystkim mają do mnie przyjść i dopóki do 12 roku się nie zapytają same to ja im mówić tego nie będę bo nie ma takiej potrzeby. I moje dzieci nie będą zoombie debilami ze smartfonami w ręku bo JA je wychowam.

A nie telewizja. Bo teraz rodzice posadzą dziecko przed tv albo komputerem, dzieciak siedzi godzinami a oni mają spokój, a potem płacz. Jak dostałam okresu to sama poszłam do babci i zapytałam co to jest i wtedy mi wytłumaczyła. A o ciąży dowiedziałam sie na lekcji biologi w 6 klasie i to w zupełności wystarczyło. Ja wiem że czasy są inne, ale jak przyjdą czasy gdzie sex będa uprawiać 10 latkowie to swojemu dziecku też na to pozwolisz, bo takie czasy? Trzeba mieć swój rozum.

Jeśli dla ciebie istnieje tylko mówienie 4 latkowi o seksie albo wychowywanie go u amiszów, to współczuje ograniczenia. Na szczęście dla mnie jest jeszcze wiele opcji pomiędzy. I nigdzie nie napisałam że nie dopuszczę by były jakieś smartfony w obrębie 10 km tylko że moje dziecko nie będzie siedzieć cały dzień z nosem w nim. Chcesz, to mów swojemu dziecku w wieku 4 lat o seksie, tylko potem nie płacz jak w wieku 12 wróci do domu z brzuchem. Bo dzieciak w wieku 12 lat może wiedzieć o seksie wszystko, ale wciąż ma 12 lat i nie myśli jak człowiek dorosły.

Ale dlaczego uważasz, że w ogóle mogłoby pomyśleć że to coś złego i że ciało jest wstrętne? Ty jak zaczęłaś się masturbować to tak myślałaś? Że robisz coś złego? Bo ja nie. I nie mam zamiaru uchować dzieciaka przed całym światem, zacznij dostrzegać rzeczy pomiędzy skrajnościami, bo jak na razie tylko je widzisz. Ja po prostu wychowam swoje dzieci tak jak mnie wychowano. I uwierz mi że w czasach o jakich mowa są jeszcze rodziny i dzieci które żyją normalnie, które lato spędzają bawiąc się w podchody a nie na smartfonach. Nie będę dawać swoim dzieciom ślepo wszystkiego bo kolega, koleżanka ma.

A już na pewno nie będę mówić o seksie dziecku które z tym seksem nie powinno mieć nic wspólnego, a masturbacja to zupełnie co innego i dziecko śmiało sobie z tym tematem samo poradzi. A jak juz to zapytam, czy chciałoby porozmawiać, czy nie i ewentualnie wtedy bym tylko powiedziała że może śmiało tak robić, ale wątpię by to było wcześniej niż 8 lat. Bo 4 lata to ono nawet nie wie co robi.

Mnie nikt nie uświadamiał dopiero jak dostałam okres w wieku 13 lat to chwile z babcią pogadałam i już. I nie mam jakiejś traumy czy czegoś więc nie widzę w tym nic złego. I nie wiem czemu porównujesz to do udawania że dziecko nie ma ciała? Uważasz że dziecku trzeba wszystko mówić bo samo nic nie będzie wiedzieć? A potem inwalidę umysłowego będziesz miała, któremu wszystko trzeba będzie tłumaczyć. Powtarzam, mi nikt nie tłumaczył i ja nie miałam potrzeby kogoś pytać, do wszystkiego doszłam SAMA bo to NATURALNA sprawa.

Nocnik to nie naturalna sprawa, bo kiedyś nocników nie było i dzieciaki srały i szczały pod siebie, a masturbacja jest od tysięcy lat. Skoro tego nie chcesz, to zostaw dziecko w spokoju i daj mu się prawidłowo rozwijać. Bo gadanie o tym zaburza jego naturalne poznawanie siebie. Rodzic nie jest do tego potrzebny. Z resztą rób jak chcesz. Ale jestem pewna, że prędzej Twoja córka przyleci z brzuchem niż moja.

Jak czytam dagmik oczami wyobraźni widzę pedofila ukrywającego sie pod maska tolerancji i zrozumienia każdej lewackiej bzdury. Mam nadzieje,ze to tylko złudzenie.

A po co coś mówić? 4 letnie dziecko nawet nie zrozumie co ty do niego mówisz. A ocieranie się o różne przedmioty to jest natura i to że tak robi, nie znaczy że masz go już w wieku 4 lat uświadamiać. Przecież nie będzie z nikim seksu uprawiać więc jeszcze przyjdzie na to czas. Ja tam jak się masturbowałam to nie miałam żadnej potrzeby by ktoś mi o tym mówił, jak podrosłam to się starszych koleżanek pytałam i było ok. Wiec uwazam że najlepiej zostawić takiego dzieciaka w spokoju by mógł sam odkrywać swoje ciało.

Humorystyczny Avatar pedofilski,ale "uświadamianie" 4 latków jak najbardziej ok ? Nie chciałem cię urazić,wyraziłem tylko swoje odczucia na widok twoich postów.

No więc po co chcesz mu coś mowić na ten temat, skoro nie rozumie, to nie rozumie tez czy to złe czy dobre. Myślisz, że jak mu nie powiesz to popadnie w poczucie winy bo będzie myślał że robi źle? Wystarczy je zostawić same sobie żeby mogło samo się odkrywać, a jedynie obserwować czy nic złego się nie dzieje. Jak zacznie rozumieć i myśleć o tym to samo zapyta w odpowiednim czasie. Dziewczyno, Ty mówisz o 4 LATKU!

Cały czas piszesz, że jak zobaczysz to mu powiesz.

Aha, a bez tego dziecko nie będzie wiedzieć takich rzeczy? Dziwne bo za moich czasu nikt dzieciom o tym nie mówił a mimo to nie obnażały się przy innych i nie dotykały i nie pozwalały by je dotykano. Były to bardzo rzadkie przypadki, dużo rzadsze niż teraz kiedy je się uświadamia.

Dagmik, mi nikt nie tlumaczyl, zebym nie wystawial fiutka u cioci na imieninach i jakos jeszcze mi sie nie zdarzylo. Masz swoje dziecko za debila?

Dokładnie, a i to jakby obcy się dobierał to dziecko samo wie, że to złe i że musi powiedzieć. Taki rzeczy na prawdę nie trzeba mówić. Pytałam teraz znajomych i żadne z nich nigdy nie gadało z rodzicami na ten temat a wszystko przyszło im i mi naturalnie bez tych wszystkich dziwnych teorii jakie snujesz.

Nieźle Ci tv i internet sprało mózg. Będziesz mówić 4 latce o masturbacji, bo w mtv są sprośne teledyski. Spoko.

Doskonale wiem czym jest masturbacja wczesnodziecięca i znam różnicę między nią a masturbacją dorosłych ludzi. A Ty może myślisz, że jak nie powiesz dziecku że ma cipkę albo fiutka, to jak dorośnie będzie miało zaburzenia tożsamości seksualnej? I nie będzie wiedziało czy jest chłopcem czy dziewczynką? A co do własnej wartości to myślę, że ciało ma z tym najmniej wspólnego. Ja nie zostawiam dzieci naturze czy rówieśnikom, choć w naturze nie widzę nic złego, po prostu dam dziecku samemu się rozwijać a ja będę to kontrolować z boku czy wszystko idzie ok, gdyby coś było źle, to wkroczę.

Moje dziecko ma radzić sobie samo, ale gdyby potrzebowało mojej pomocy to zawsze mu ją dam. Nie będę za nim latać i chuchać i dmuchać i wszystko tłumaczyć jak debilowi bo samo ma do tego dojść, pod moją opieką.

Co ma wystawianie fiutka do nastoletniej ciazy? Popadasz ze skrajnosci w skrajnosc. Te tematy to juz nawet nie kwestia zlego wychowania, ale kompletnego jego braku. Dziecko musi do pewnych rzeczy samo dojsc, nie wolno z niego robic niedoroba. Trzeba przy nim po prostu czuwac, bo w koncu powinno wyrosnac na samodzielnego czlowieka.

No tak się składa,że rodzice nie uświadamiali mnie w wieku 4 lat,a nie mam z niczym problemu w dorosłym życiu. Rozumiem,że ty brzydziłaś się swojego ciała i do 20 roku życia nie wiedziałaś do czego służy prezerwatywa bo żyłaś w konserwatywnej rodzinie? Przykre,ale jak widać nie jest to kwestia wychowania,a samodzielnego myślenia,niektórzy maja z tym problemy.

Dagmik, ale skąd pomysł o karaniu? Chodzi o to żeby się w to nie wtrącać i dać dziecku samemu poznawać swoje ciało i pozwolić mu samodzielnie myśleć. Nie chodzi o to, że jak mu powiesz to nie będzie samodzielnie myślało, tylko o to że mu w tym przeszkadzasz. Ty masz stać s boku i tylko obserwować czy nic złego się nie dzieję i pozwolić dziecku samemu dojść co do czego służy i jak działa. Jemu Twoje gadanie o tym że masturbacja to nic złego, nie jest potrzebne, bo dziecko nie wiedząc co to jest nie pomyśli że to złe. Po prostu będzie eksperymentować..

..I metodą prób i błędów wszystko poznawać. Czy Tobie rodzice mówili takie rzeczy w takim wieku? Czy nie mówili? Z tego co piszesz to raczej nie i czy przez to uważasz że masz jakies problemy ze swoją seksualnością czy tożsamością?

Ale mnie nie obchodzi jak jest u innych ludzi, każdy wychowuje swoje dziecko jak uważa. Ja mówię o sobie. Uważam że rodzic nie powinien się do tego mieszać, jedynie stać z boku i obserwować. To wszystko o czym piszesz jest tylko wymysłem pseudo psychologów XXI wieku i niczym więcej.

Jeśli ktoś wstydzi się powiedzieć penis, lub boi się powiedzieć że mu źle w łóżku to znaczy że jest niedorozwojem i debilem i na to nic nie poradzisz. Co do nastolatków to takie rzeczy dzieją się kiedy rodzice zostawiają je same sobie i się nie interesują. Trzeba uczyć dziecko szacunku i tego jak ma traktować drugą osobe, to oczywiste. Ale to jest odbieganie od tematu.Co do tolerancji to uważam iż jest ona winą tych właśnie "innych". Nikogo nie obchodzi kto z kim sobie sypia ale jak wychodzi debil na ulice w sukience umalowany brokatem ze skrzydełkami wróżki i krzyczy "szanuj mn

"szanuj mnie" no to sorry ale nie będę, bo takim zachowaniem on nie szanuje mnie. Bo ja nie biegam po ulicy ze sztucznym penisem i nie krzyczę "jestem hetero". Ale to wszystko nie ma nic wspólnego z tym czy powiem 4 letniej córce że masturbacja jest ok, czy nie powiem.

Mi nikt nie mówił o tym, a nie myślałam że to złe i nie robiłam tego przy ludziach. Więc nie wiem czemu uważasz że musisz mu o tym powiedzieć.

No tak! A później jakiemuś biednemu księdzu się do łóżka wepchnie! To wszystko wina zboczeńców z WHO. Ja bym ich wszystkich wymordował a potem jeszcze skopał i jeszcze raz zabił! Tak mi dopomóż bóg!

lepiej talony na bzykanie niż wojna z ruskimi. chociaż wojna i tak będzie, to jedna z tych rzeczy, która po pełowcach będzie się za nami ciągła latami.

przemysł niszczono po 1989 to gdzie tam do unii... chociaż dzięki unii teraz produkujemy jabłka za 15 groszy a media każą się cieszyć, bo klienci na polskich rynkach taniej kupią! a za co żyć na wsi, jak nie z produkcji?

Przemysł zniszczono w 1945. Za młody jesteś debilu żeby pamiętać kolejki po zapałki i ocet? Taki mieliśmy wspaniały przemysł że aż żal ściska. Gdyby nie UE to byś nadal na bosaka buraki okopywał a nie pierdział w stołek przed komputerem.

na wsi ciagle się zbiera buraki i tu nie widzimy w tym nic zlego, tzn widzimy, bo dzięki unii produkcja owoców i warzyw staje się nieoplacalna a po embargach rosyjskich przewyższa koszt uprawy. do '89 funkcjonowaly polskie fabryki i produkowaly co się da a teraz co się w Polsce produkuje? tak nas unia zniszczyla. nawet na spocie tuska "25 lat wolności" dobrze to widać ile ludzie mieli polskich rzeczy kiedyś a ile teraz. a tego debila to pomine, palikotowy rynsztok to nie ja.

No to dodaj! Podaj źródło tej informacji.

@pajacpajac O kurcze, twój własny wpis jak dowód! Geniusz!!!!