A Ja bym proponował by STRAŻ MIEJSKA posprzątała na własny koszt takie wysypiska , wtedy zamiast bawić się fotoradarami , od razu wyłapali by wszystkich takich leśnych śmieciarzy !! A jeżeli sędziowie umorzyli by takie sprawy lub uznali za niską szkodliwość czynu to też bym ich zagonił do sprzątania NA WŁASNY KOSZT !!

Ależ ja tych syfiarzy nienawidzę!!! Mieszkam w górach i na trasie nie ma opcji, by ktokolwiek z mojej rodziny i znajomych wyrzuciło na ziemię jakikolwiek papierek! Nawet palacze kiepy zawijają i wyrzucają do najbliższego kosza - najczęściej w schronisku. Tak mnie wychowano i taki wzorzec staram się przekazać moim dzieciom. Zresztą to się tyczy nie tylko gór - papierki i inne śmieci wrzucamy do kosza. Wszędzie.

W takiej sytuacji dokumentujemy to fotograficznie ,później otwieramy worek w celu znalezienia jakiejś korespondenci lub dokumentów z danymi właściciela. Zabieramy worki i zawozimy je do właściciela jak robi problemy to dzwonimy na Policje lub jakiś inny organ odpowiedzialny za nakładanie kar za takie wykroczenia. Może drugi raz tego nie zrobi, nie można przechodzić obojętnie.

Takim tez trzeba prawo jazdy zabierac do konca zycia - na piechote taki borok takiego gowna nie wyrzuci, i pod dom mu takie zostawic niech mu ładnie pachnie w okolicy

Włascicieli takich o to ,,grzybków" leśnych karać ,karać chłostą do samej krwi!

wcale nie nowy, zresztą tego gatunku jest coraz mniej w lasach

Otóż droga społeczności!!! Jestem ojce dwójki dzieciaków. Moja czteroosobowa rodzina produkuję śmieci mnóstwo. Samie pieluchy to pełny kosz w przeciągu dwóch tygodni. Kwartalnie płace za śmieci 90zł. Co nie jest małą kwotą przy obecnych realiach. Jak zostawiam nadmiar śmieci koło kosza bądź na nim człowiek ładujący je tego nie zabierze... Kilka razy tak miałem. Jeździłem po okolicy żeby je zutylizować i nigdzie nie mogłem tego zrobić. Z jednej spółdzielni wygonili mnie mieszkańcy z kijem- Serio :-( Powiedzcie mi gdzie uczciwy obywatel może utylizować śmieci? podrzucać... mnie to już nie śmiesz

W kazdym cywilizowanym panstwie istnieja miejskie centra wysypiskowe , kazdy moze sobie tam podjechac i wyrzucic co mu zalega .Nikt nie pyta sie dlaczego i po co , wyrzuca sie do kontenerow a urzad miasta na swoj rachunek utylizuje badz sprzedaje jesli to surowiec wtorny .Dzieki takiemu zabiegowi oszczedzaja sobie takie niespodzianki jak te na zdjeciu .Niewierze ze nasi eksperci od przytulania grubej kasy o tym nie wiedza .

Siataki

Warto sprawdzić co debil wyrzucił. Czasem to są imienne fakturki, kartki z życzeniami z adresem itp. Sam kiedyś takie znalazłem