Poprawilam ci statystyke ,bo masz racje.

taaa a jak się pieskowi zachce kupkę, albo siku w spożywczym - to może spokojnie zrobić i też nikomu to nie wadzi... nie Kolego, ja oczekuję od sklepów zachowania pewnych standardów obsługi i higieny; poza tym nie lubię, gdy w kolejce do kasy obwąchuje mnie jakić psiak... lubię zwierzaki, ale uważam, że wprowadzanie ich do sklepu świadczy o ograniczeniu umysłowym właścicieli...

To go trzymaj w domu bo go jakiś człowiek pobrudzi i się rozchoruje piesek.

Ale po co z tym dyskutować? Właściciel nie chce widzieć psa w swoim sklepie, więc klient zawsze może zmienić sklep.

pies niesiony na rękach może dopiero co się wysrał na chodniku i nie zdążył sobie po ogonem wylizać ,a ludzie w sklepie mają wąchać tego obsrańca?

O proszę - bezrobotny student się znalazł lub utrzymanek mamusi i tatusia. Wiesz, że niektórzy tymi środkami komunikacji miejskich wracają do domów po ciężkim dniu pracy? Po drodze mają się umyć w kałuży, bo tak się podoba jaśnie księciu? A wąchaj tego swojego psa nawet pod ogonem.

a wiesz, że od niektórych "pachnie" tak samo zarówno rano przed pracą jak i po pracy ? bezrobotny, utrzymanek.. skąd takie wnioski i co to ma wspólnego z higieną co poniektórych ludzi ???

A co to żaba? :) Dobre:)

Co do sierści to prawda, to jest rasa która ma włosy.

A więc jednak nie pies....