po pierwsze jeśli płacą to osobom a nie osobą a po drugie mój placi lepiej ale tego nie napiszesz. Rozumiem ze pracowales wszedzie i u wszystkich

w Uk kwota wolna od podatku to prawie 10 tys funtow, w Polsce 3091 ale ZL wiec co za bzdury piszesz? Mam znajomych, ktorzy w Danii zarabiaja 5 tys zl w tydz i uwierz, ze sa w stanie przezyc bezproblemowo za m-czna wyplate i jeszcze cos odlozyc... zrob tak w Pl

w grudniu śnieg to chyba nie w Polsce

Dla tych co wierza snieg pada nawet w czerwcu...

Biorąc pod uwagę całkowity koszt pracodawcy, który w wypadku 5000zł brutto wynosi ok. 6000zł, to państwo zabiera nawet więcej, bo ok. 2500zł. Pracownik zobaczy tylko 3500zł. To potwornie dużo. Nasi przodkowie się w grobach przewracają, bo dla nich taka kradzież byłaby nie do wyobrażenia.

Następny, który pisze, że pensja pracownika jest kosztem pracodawcy. Rachunkowo to prawda ale z takim podejściem do pracownika widać jak jest on traktowany przez pracodawcę.

A jak to inaczej nazwiesz? Pensja pracownika plus podatki (i inne rzeczy np. czynsz za wynajem lokalu, materiały biurowe itp), to kasa, którą trzeba odjąć od przychodu, aby uzyskać dochód. Czyli nic innego jak koszt. O co ci w ogóle chodzi?

Właśnie! trafnie powiedziane. wszyscy o tym wiedzą ale nikt nic z tym nie robi jak przychodzą wybory.. smutne. Są partie typowo prawicowe, konserwatywne, trzeba się tylko trochę dokładniej rozejrzeć. precz z lewakami! precz z czerwoną hołotą!

No cóż, to akurat prawda. Autor chciał dobrze, tylko zły przykład podał.

A taką, że jak deszcz pada, to ludzie rozkładają parasole. Kto nie rozłoży ten zmoknie. Naprawdę trzeba tłumaczyć, na czym polega konkurencja i racjonalność postępowania na wolnym rynku?

konkurencja i wolny rynek? a współczesne niewolnictwo i zmowa cenowa coś naiwniakowi mówi? racjonalność? hahaahahahha w kraju w którym kombinatorów więcej niż much, a "pracodawca" laskę ci robi i na pensje która ci się należy za prace jak psu buda, mówi "wynagrodzenie" qrwa mać ależ z ciebie marzyciel

Widać, że nie masz pojęcia o gospodarce. Zaślepia cię nienawiść do "wyzyskiwaczy". Lepiej skieruj swoją złość tam, gdzie powinieneś. Bo na razie to sam robisz za "naiwniaka". Rządzący niczego bardziej nie pragną jak napuścić wściekłych pracowników na pracodawców. A to nie pracodawcy są winni temu, że większość społeczeństwa żyje w ubóstwie.

Jesteś durniem czy Tuskiem?

Ha! Nawet wiem z jakiej strony to wziąłeś. Owszem, podatki w Danii są wysokie (chociaż z powodu stosunku pensji do cen żyje się tam dużo lepiej niż u nas). Lepiej byłoby podać przykład UK.

Na wolnym rynku wartość pracy ustala rynek a nie pracodawca .

Jak są chętni, by za taka stawkę pracować, to firma może sobie ustalać stawkę jaka chce.

kucom korwina nie przetłumaczysz, poza tym pracodawca nie płaci z własnej kieszeni składek za pracownika do licha jasnego! To pracownik musi zarobić na te składki, na siebie i na zysk pracodawcy. Pracodawca nie jest żadnym samarytaninem który dokłada do interesu. Już nie pieprz...e głupot

taka jest prawda :( sam się o tym przekonałem zatrudniając pracownika

A co z pana emeryturą czy leczeniem. Skoro pan nie płaci składek to musi pan z tych 1700 netto odliczyć kaśke na prywatne ubezpieczenie zdrowotne i odkładać co miesiąc po 200 zł na starość.

Jestem ciekaw ile rodzin by zapłaciło czesne w prywatnej szkole. U mnie w okolicy jest to 500 zł za ucznia. A te 200 zł to starczy panu na 10 lat, przy emeryturze wielkości 980 zł i to po płaceniu tej kwoty przez 49 lat. Raczej pan kokosów wtedy nie będzie miał. Ja w cuda nie wierze i tylko mała grupka osób będzie tak robiła, a reszta po prostu przeje te pieniądze i znowu będzie skamlała na starość. Smutne ale prawdziwe. Jak na zdrowie w Polsce przeznacza się połowę tego co w innych krajach to cudów nie będzie.

Jakbyście się orientowali to wiedzielibyście ,że nawet teraz można się ubezpieczyć w prywatnych klinikach za 200zł /miesiąc i masz tam leczenie, badania itp all inclusive . Jeśli nie byłoby zusu za praktycznie 1/4 tego mielibyście lepsze leczenie ,sprzęt, na który nie trzeba żebrać . Na emeryturę są fundusze, obligacje, złoto, ziemia, itp. itd możesz zainwestować w co chcesz i nie liczysz na łaskę tylko na siebie !

To zapewne miał być żart, ale niestety... to prawda. Tyle że nigdy tak nie będzie, bo to by zrujnowało budżet. Ludzi, którzy zarabiają w Polsce powyżej 5000zł netto (Jakieś 7000zł brutto) jest zaledwie garstka, więc z tej garstki podatków zwyczajnie nie starczyłoby na nic. Najwięcej jest bidoków zarabiających grosze i to właśnie ich podatki stanowią większość budżetu. Moim zdaniem dlatego od lat nie podnoszą kwoty wolnej. Gdzieś słyszałam, że tych, którzy podchodzą pod drugi próg podatkowy (z dochodami netto właśnie powyżej 5000zł) jest w Polsce zaledwie 500 000. Na prawie 40 milionów ludzi.