Jezeli 99% pojazdow porusza sie na swiatlach a jeden nie,jezeli jestes zmeczony ,jezeli masz zly dzien(no chyba ze nie jestes czlowiekiem i zapievdalasz jak robot 24/7),jezeli sytuacja na drodze skupia twoja uwage na wielu innych czynnikach wtedy pojazd bez swiatel mozesz uznac za stojacy i wtedy do tragedii juz bardzo blisko. Blizej niz ktos napisze swoje zdanie z ortami lub nie gramatycznie.Kiedys nie mogles miec racji bo nie nalezales do PZPR.Teraz nie wazna jest istota problemu twojej wypowiedzi bo zrobiles blad ortograficzny.

Ok, nie w żadnym, ale w zdecydowanej większości.

Analogia z dupy. Sygnalizowanie hamowania jest bardzo ważne na drodze, bo hamowania "nie widać". Jak zaczniesz jeździć samochodem to zrozumiesz.

Sorry, ale piszesz bzdury. Lampy w dzisiejszych samochodach potrafią się zużyć nawet po pięciu latach (planowane postarzanie produktu - mówi Ci to coś?), szczególnie xenonowe. Nie chodzi tyle o koszty wymiany zużywającej się żarówki/palnika, tylko o koszty wymiany lub regeneracji całej lampy, ze względu na wypalone przez wydłużony czas pracy odbłyśniki. Następuje zauważalny spadek ilości światła emitowanego przez taką uszkodzoną lampę, co większość nieświadomych powodu "usterki kierowców próbuje niwelować przez montowanie "silniejszych" żarówek, które tylko jeszcze szybciej wyko

... wypalą odbłyśniki.

patrzcie specjaliste:D tylko zapomniałeś o jednym malutkim szczególe ....

to jest alfa i tutaj wszystko jest możliwe

majgorsze jest tto ze masz alfe i dalej siejesz takie bzdury awaryjnych jest tylko kilka modeli a nie wszystkie auta, w kazdej marce znajdziesz jakas czarna owce fakt 156 jest wadliwa ale np juz 159 w dislu to super auto

skończ pierd()lić chesz to ci wypisze liste części i podlicze ile w tego grata wsadziłem i to nie jest odrębny przypadek bo mój mechanik poza moją alfą robi jeszcze kilka innych które też regularnie pojawiają się u niego poprostu fajne auto fajnie sie nim jeździ ale pierd()li się coś co chwile i co gorsze ja w moim przypadku miałem raczej poważne awarie które troche mnie już kosztowały i straciłem już cierpliwość do tego auta wiem że to jest ostatnia alfa jaką sobie kupiłem

Bo jako biedaczek pewnie marzący o średniej krajowej kupiłeś Alfę za grosze w "okazji" od handlarza, albo innego ćwoka gołodupca co nie dbał. I teraz wychodzi z niej ciągle coś bo była bita, odwinięta ze słupa i zaniedbana a licznik cofnięto z 400k na 150 pewnie. Dla Twojej wiadomości - jestem w posiadaniu 159tki 2.4 JTDm po chiptuningu w skórze. Jeżdżę nią 2 rok i robię tylko rzeczy eksploatacyjne bo poprzedni właściciel dbał, w 100% bezwypadkowa i oryginalny przebieg. Tylko że za auto dałem 6 pensji czyli niecałe 40 kafli. A ty dałeś pewnie 10 pensji i kupiłeś za 12. Buahahaa

nie kupuję totalnej tandety ale też nie mam żarówek z górnej półki i przez 5 lat użytkowania samochodu żarówki wymieniłem 1 raz

Ludzie używają świateł do jazdy dziennej za 40 ziko- widać że się coś świeci z 50 m. Ogólnie samochody są lepiej widoczne przy włączonychświatłach mijania czy dobrych dziennych. Kupowanie żarówek z Tesc za 10 zł/kpl mija się z celem, po prostu szkoda pieniędzy

To teraz wez idiote jadacego na przeciwmglowych a jak jest mokro wtedy wali Ci po oczach 8 lampek ."halogeny "swieca na odleglosc ok 10 m bo ich zadaniem jest oswietlanie drogi przy mgle gestej jak smietana.Jezeli pojawia sie chmurka mgly i jedziesz np 80km/h w ciagu sekundy przejezdzasz 22m a reakcja to sekunda wiec i tak stosowanie ich jest bezsensowne(chyba ze konia dusi).O przeciwmglowych tylnych juz nie mam sily pisac bo za to powinni trzaskac po ryju.

Co ty szwabie tak o kasie non stop gadasz? Ciekawe czy mi byś na łeb nasrał.. Mieszkam niedaleko Niemiec, może się spotkamy?? powgniatam ci żeberka, będziesz miał faszysto je*any twoja szwabie i zarobki.. A na czym ty tak dużo zarabiasz?? Podcierasz dupska Niemcom?? O ile wiem Niemcy nie lubią polaków i lubią ich używać do pracy za nędzną kasę, wiec co ty chcesz niewolniku niemiecki.

Stary przepis mowil o nocy lub ograniczonej widocznosci. Wiec jak zachodzily chmury np. deszczowe to wszyscy wlaczali.

Wiesiek45 jak byś nad morzem mieszkał to odnośnie ograniczonej widoczności i zapalonych świateł zmienił byś zdanie. Gdy tylko byś się nadział na sunąca mgle która nagle atakuje w ułamek sekundy. Bez przesady.. Wszystko widać i nagle nic nie widać. Nie masz świateł włączonych to nawet drogi nie znajdziesz. Jeśli ktoś się z tym nie spotkał to zapraszam nad morze późną jesienią, i w trakcie okresu zimy, bo to okresy gęstej mgły.

@unkpropaganda - mieszkam od 50 lat we Władysławowie czyli z jednej strony zatoka z drugiej bałtyk . Jeszcze nigdy NAGLE i to w UŁAMEK SEKUNDY mgła nas tutaj nie zaatakowała . Nie przesadzaj . Szybciej nadziejesz się na mgłę w odcinkach zalesionych i gdzie gleba torfowa , powstaje różnica temperatur i tak powstają odcinki zamglone .

Wiesiek45, problem właśnie był w tym, że nie wszyscy włączali. Deszcz, mgła, zamieć śnieżna czy późna pora wieczorna, ale co tam zawsze znalazł się jakiś typowy "Janusz" który świateł nie włączył, no bo przecież po co. Zresztą nawet dzisiaj takich matołów nie brakuje, dla przykładu przedwczoraj godzina 06:00 rano, ciemnoszare niebo, gęsta mgła i deszcz a drogą jak gdyby nic zapierd.la sobie pacan skodą bez oświetlenia.

A ja się tej jesieni przeprowadziłem na wieś nad morski zalew, i w tym rejonie świata, taka mgle spotkałem już 5 razy tej zimy.. Wiec tylko mówię.. Pierwszy raz w życiu takie zjawisko widziałem, a mieszkam nad morzem już 22 lata. Widziałem wiele gęstych ataków mgły, ale było to w miastach.. Robi się różnica gdy się mieszka na wsi. Ta sama mgła, tak samo gęsta,ale droga inna, nie ma zabudowań, wiec jest przesrane jak się w takie coś wjeżdża.

Fati65 W takim razie zapraszam do Dani nad Ringkoebing fjord. To ze to w Danii to nie znaczy ze w Polsce maja być inne przepisy drogowe.. Pozmieniamy przepisy to będziemy mieli jak Chińczycy którym nie wolno się poruszać po Europie samochodami z Chińskimi prawkami, bo w europie się uważa ze Chińczycy nie umieją się poruszać w trafiku.

Jest dokładnie na odwrót. Pomijając kwestię oszczędnościowe, to przez ten durny przepis kierowcy przyzwyczaili się do zwracania uwagi wyłącznie na pojazdy emitujące światło. Moi znajomi już kilkakrotnie niemal wyjechali komuś pod maskę tylko dla tego, że zapomniał włączyć świateł.

gdzieś jeszcze w Europie panuje tak niedorzeczny nakaz - Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Islandia, Litwa, Łotwa, Macedonia, Norwegia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Węgry i Włochy - w Austrii był ale zniesiono - w niektórych samochodach, światła mijania włączają się po uruchomieniu silnika ... a kwestia ludzka jest niezgłębiona

We Wloszech za dnia musisz uzywac swiatel tylko na autostradzie. W wiekszosci krajow nie ma tego glupiego nakazu jazdy w dzien na swiatlach. W takim np. UK swiatla zapalasz jak jest ciemno, bo jak jest jasno to po cholere? Bieznik zas na oponach mozesz miec rozny na kazdym kole. Zanim gimbaza zacznie sikac w majty z oburzenia ciekawostka: 3 razy mniej wypadkow jest tam niz w Polszy, 3 razy mniej ludzi ginie rocznie na drogach w UK

Prawda jest taka, że przy słonecznym dniu zapalone światła mają się nijak do bezpieczeństwa. Za to ludzie więcej podatku zostawiają na stacjach paliw.

Podoba mi się jak kierowcy maja w dzień włączone światła.. Od razu z daleka widać ze się porusza, a jak ma zgaszone to często się wydaje ze parkuje. Szybciej go zauważam, chociaż pewnie nie zrobiło by mi to dużo różnicy jeśli by miał wyłączone. Ale tak dla pewniaka i bezpieczeństwa, mi akurat to prawo nie przeszkadza.

a prad do dzialania zarowek skad w twoim samochodzie? nie uwazalo sie na fizyce?

A prądnica?? To i tak będzie się kręcić nawet jak zgasisz światła.. W samochodzie masz prąd za darmo wiec co ty wygadujesz ?? Na jakiej fizyce.. Chłopie.. Naucz się samochody robić/naprawiać. Każde autko ma wbudowana prądnice, bez której nie pojedzie, i to nie zużywa ani paliwa anie nic nie kosztuje, bo i tak musi się kręcić. Bez prądnicy siadzie ci bateria, i nie odpalisz.

Dobrej jakości zarniki ksenonowe to tych 390 by ci nie starczyło.

A po co Xeon-owe skoro i tak zgaszone ma światła, i nikomu nie zaimponuje. Ale beka.. LOL.. Ja mam zwykle żarówki i były one w aucie gdy autko kupowałem.

Punkprpoaganda- piszesz takie herezje, że aż głupio to czytać! Przede wszystkim praktycznie prawie nie ma już samochodów z prądnicą, jest alternator- to po pierwsze. Po drugie: prąd nie bierze się "z niczego", im bardziej obciążony alternator tym więcej energii potrzebuje żeby się obracać, a tym samym bardziej obciąża silnik który go napędza, co ma bezpośredni wpływ na zużycie paliwa- podstawy elektrotechniki się kłaniają. Doucz się zanim zaczniesz pouczać innych!

Nie ma już samochodów z prądnica?? WOW.. no to mnie pocieszyłeś. A jak działa alternator? Tak samo jak prądnica, i tez się wyłącza tylko gdy wciskasz sprzęgło.. wiec sam się doucz.. Wyłączysz światła i, i tak ci się będzie alternator kręcił. Działa tak samo jak prądnica, i g*wno na tym zaoszczędzisz.. Alternator tez doładowuje baterie gdy jedziesz, i tez tak samo musi się kręcić jak prądnica i obciążać silnik czy ty tego chcesz czy nie, niezależnie od tego czy masz włączone światła czy nie..

Jeśli w dzień na długich jeździsz może i kropelkę więcej spalisz ale tego nie poczujesz. prądnica jak i alternator nie robi wcale tak dużo oporu i już takie coś ręcznie kręciłem nie raz. Mam 3 ostrości świateł w aucie.. krótkie i długie używam w nocy, a tak jadę w dzień to na tych postojowych co ich w sumie prawie nie widać. Możesz odpalić samochód i podłączyć do prądnicy czy alternatora spawarkę.. bez problemu pociągnie a co dopiero jakąś tam żarówkę, wiec nie wmawiaj mi ze jazda na swiatlach cie cos kosztuje.

punkpropaganda- widzę, że podstawy elektrotechniki i fizyki leżą i kwiczą, o budowie pojazdów silnikowych nawet nie wspomnę. Skąd pomysł, że alternator wyłączasz sprzęgłem ?!?! Poczytaj o indukcji elektromagnetycznej, oporze elektro oraz budowie i zasadzie działania alternatora, bo Twoje braki aż w oczy pieką. Nie masz pojęcia o zagadnieniach o których się wypowiadasz. Powtarzam jeszcze raz- prąd nie bierze się za darmo a im większe obciążenie elektryczne alternatora tym większy opór stawia silnikowi!

To Ci źle mówili.. Prądnica się wyłącza w aucie gdy wciskasz sprzęgło a nie gdy wyłączasz światła, wiec masz zaoszczędzenia paliwa 0%. Nie wiem skąd ten pomysł ale on chory jest, i bardzo nie realny.

Punkpropaganda- większej bzdury dawno nie czytałem! Co ma wspólnego prądnica/alternator ze sprzęgłem?!?! Widziałeś kiedyś silnik w jakimkolwiek samochodzie? Prądnica/alternator napędzany jest paskiem przez koło pasowe na wale korbowym! Nie wiem co brałeś, ale na drugi raz bierz pół albo zmień dilera.

Ma dużo ze sprzęgłem wspólnego bo tylko wtedy przestaje się obracać, i tylko wtedy oszczędzasz paliwo, ale używasz baterii. A tak ogółem to wróć do tematu bo wylatujesz.. To jest temat o gościu co sobie światła zakleił a nie na Xeonach jeździ żeby szpanować. To nie jest tez temat jak działa prądnica, bo to to ja wiem. I alternator tez .. Ja mówię ze nic nie zaoszczędzi bo sobie w dzień światła postojowe wyłączył i naklejkę przyczepił.. Wiec nie wiem co ty brałeś skoro tak daleko poza temat wychodzisz i robisz mi lekcje automechaniki.

Wiesz gdzie jest zamontowany alternator i w jaki sposób jest napędzany? Ręce opadają, weź już się nie wypowiadaj o budowie samochodów, zasadzie działania alternatora, bo każde zdanie to coraz większa kompromitacja!

Dobra Kicaj masz racje idź spać.. pogadamy o mechanice jak będzie temat o mechanice..