zamknij ryja psi odchodzie

Tutaj to nie jest takie jednoznaczne bo zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku: 1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych. Kwestia tego czy sąd uzna strażnika za osobę powszechnie znaną. W moim mniemaniu sąd jak najbardziej powinien uznać wszystkie osoby pełniące funkcje publiczne za osoby powszechnie znane.

powszechnie znanym moze byc ewentualnie jakis celebryta. funkcjonariusz publiczny to osoba prywatna takze kazdy kto nagrywa policjanta straznika miejskiedo strazaka czy ratownika medycznego nie moze ujawnic jego wizerunku. zaslaniasz twarz nazwiska, wtedy mozesz. inaczej lamiesz prawo. jesli myslisz ze mozesz sobie szastac czyims wizerunkiem to sie mylisz.

W naszym kraju można wszystko i ze wszystkimi taka prawda.

Strażnik miejski policjant itd. podczas pełnienia służby również może być uznany przez sąd za osobę publicznie znaną. Nie po to ubiera mundur żeby nie był rozpoznawalny. Myślenie właśnie że funkcjonariusz publiczny to osoba prywatna prowadzi właśnie do nadużyć. Ich praca powinna i musi być transparentna. Jeśli takowy funkcjonariusz postępuje zgodnie z literą prawa nie ma się o co martwić problem pojawia się tylko i wyłącznie w sytuacji kiedy owy funkcjonariusz nie zna prawa i postępuje jak mu się podoba.

mnie tez, polecam

To że na zakazie stało 6 samochodów, SM przyjechała, mandat i blokada dla jednego, a resztę olali.

Czyli tak jak autor nagrania powiedział "działali wybiórczo". Na dodatek ten o głupszym wyglądzie, który chodził jak nawciągany dres niesamowicie zabłysnął inteligencją. Jeśli jest osobą publiczną to może co najwyżej autorowi po godzinach possać a nie straszyć sądem za uwiecznianie oraz upublicznianie jego wizerunku. Swoją drogą koleś powinien odmówić przyjęcia mandatu podczas wizyty w siedzibie tych tłuków i w sądzie przedstawić nagranie jako dowód o wykroczenie (niedopełnienie obowiązków służbowych).

Tego nie wiemy czy działali wybiórczo. Tak twierdzi tylko ten nagrywający Ja nie bronię SM bo też jestem za rozwiązaniem tej formacji ale nie znamy szczegółów.

Kolego, widzę że nie do końca znasz przepisy PRD. Samochód holuje się w przypadku, gdy pozostawienie go na miejscu mogło by stworzyć zagrożenie lub utrudnienie dla ruchu.

Przede wszystkim koleś, który nagrywał prawdopodobnie szukał tylko taniej sensacji-w tym przypadku bardzo wątpliwej jakości-bo gdyby samochód był faktycznie jego, to wystarczyłoby do niego wsiąść. Nie można ani odholować, ani zablokować samochodu, w którym jest kierowca))