pomyliles wiare z religia tak jak wiekszosc w stadzie,, wiara jest, nazwijmy to pierwiastkiem naturalnym, wystepujacym w roznych zwiazkach, jedni wierza w przeznaczenie czyli los, inni wierza w ludzi, w siebie, w bogow, w boginie, w sily nadprzyrodzone, sily przyrody, nawet Ci co nie wierza w nic to tez jest forma wiary, jest tego ogrom, panuje pluralizm. Problem zaczyna sie jak czlowiek klasyfikuje i standaryzuje a przede wszystkim podporzadkowuje aby latwiej i sprawniej panowac(eksploatowac) nad tym zjawizkiem jakim jest wiara, takimi obrobkami, standaryzacjami sa religie ktore przeksztalc

przeksztalcaja wiare w konglomeraty...

Już gdzieś to pisałeś, powtarzasz się. A może ksiądz ci podsyła takie wstawki wraz z obowiązkowym komentarzem?

Dla ateistów święta są tradycją rodzinną, prawda oczywista dla każdego średnio inteligentnego szympansa, ale zawsze znajdzie się jakiś katol, który stanie na głowie żeby wszystkim myślących inaczej niż on, uprzkrzyć życie

A czy stanie przed kościołem z kumplami, to wiara? Zobacz sobie jak jest ładna pogoda. Przed kościołami stoi wielu facetów, w gronie innych facetów. To podziemie antykatolickie. Nie dość odważni, żeby postawić się matkom, żonom, ale już na tyle zbuntowani, żeby nie słuchać tych pierdół

sam za dzieciaka stalem poza terenem kosciola a im starsi to dalej w parku okupowali lawki ale to bez znaczenia, tacowy obszedl wszystlich:)

Ale chociaż trochę drogi musiał nadłożyć;)