Nie czytalem wikipedii na temat Bartoszewskiego czy Walesy. Smieszy mnie ze za zycia nikt mu sie nie postawil a teraz nagle po smierci okazuje sie zdrajca. Typowe polskie niszczenie autorytetow. To samo bylo z papiezem. Nikt z was nie wie co by zrobil zeby przetrwac (nawet nie podejrzewam zadnego gimbusa o probe walki z wrogiem o dobro innych)w takich czasach jak wojna czy ciemna komuna gdyby milicja zaprosila na spacerek sciezka zdrowia a hitlerowcy do pawiaka. Ciekawe jak dlugo byscie wytrzymali.Latwo sie ocenia siedzac przed kompem w wolnym kraju.I ocenia tych ktorzy wtedy zyli.

Zastanow sie globus kto ci te inne zrodla podtyka i w jakim celu. Nie przyszlo ci do glowy ze wladzy wtedy o to chodzilo zeby przedstawic walczacych jako zdrajcow? I dzis to samo sie robi.

po pierwsze nie jestem gimbusem. zastanów się czy to aby czasami Tobie nie podtykają pod nos informacji, które mają kreować pseudobohaterów, takich jak Wałęsa czy Bartoszewski. Ciekawe jak to jest że człowiek który był w Auschwitz zablokował przyznanie orderu niekwestionowanemu bohaterowi jakim jest Pilecki. Przypomnę tylko że Pilecki trafił tam z własnej woli. A co do Wałęsy to poczytaj o jego M4, na które dostał przydział w latach 70. Dalej nie dziwi cię to że opozycjonista w tych latach dostaje przydział na mieszkanie. Wspomnę tylko o zaginionych dokumentach z jego teczki IPN

Brat mojego dziadka był dowódcą oddziału partyzantów na wsi. Na jego temat była kupa dokumentów które odnaleziono po wojnie. Niemcy byli i są służbistami i zawsze wszystko dokumentowali. Jeszcze do niedawna spotykałem żyjących ludzi którzy go znali osobiście a mieszkali wtedy 40 km od niego, więc nie mów mi że na temat powstania nie było dokumentacji

Czytałem!!! Pilecki napisał że były to sytuacje niezwykle rzadkie. Zastanawiające jest jednak to iż niemal natychmiast po wyjściu wstąpił do podziemia co było wręcz nierealne, bo ludzie opuszczający Auschwitz żywi byli podejrzani i kolaborację z niemcami. Jeszcze bardziej zastanawia jego udział w powstaniu. Nikt go z powstania nie pamięta, on też nigdy nie potrafił podać nazwisk kolegów z oddziału....

Gimbus0024 , z pierwszego transportu do Auschwitz zwolniono 70 osób, transport liczył 720 osób. Dotarł on 14 czerwca 1940 do obozu.

Oficerki bys im lizal zeby tylko cie wypuscili, taka jest prawda. A niejeden by swojego zabil zeby przetrwac. Mozesz sobie oceniac co czlowiek jest w stanie zrobic zeby przezyc jak ma pistolet do glowy przystawiony dopiero jesli sam bedziesz w takiej sytuacji. W zyciu glodu i smrodu nie widziales a jedyne niebezpieczenstwo znasz jak na czerwonym swietle przebiegasz. Przeczytaj jedna jego ksiazke to moze sie troche pokory nauczysz.