Od kiedy maszyny serii Ty23 są najlepszymi POWOJENNYMI parowozami? Wszak to konstrukcja z roku 1923, na co zresztą wskazuje liczba w oznaczeniu serii. No chyba że rok 1923 był już po ostatniej wojnie?

Prawdziwa wiocha to być łatwowiernym i szukać wszędzie "wałków"... nawet tam, gdzie ich nie ma. Po pierwsze: PKP Cargo jest nieźle zarabiającą firmą (jako jedna z niewielu w grupie PKP- ponad ćwierć MILIARDA złotych zysku za 2014 rok!) i daleko jej do posiadania "likwidatora". Po drugie: w Karsznicach parowóz stał na przechowanie. Po trzecie: jest teraz w skansenie kolejowym w Skierniewicach No i po czwarte: rzeczywiście sprzedany został za symboliczne 1000 złotych. Ale nie panu Mietkowi-złomiarzowi, a Polskiemu Stowarzyszeniu Miłośników Kolei. Gdzie tu wiocha? Ch

To jedyny przekręt. Ostatnio były inne przetargi na sprzedaż samochodów, koparek itd. Poszło to za grosze. Najlepsze ze firma które kupiła ten sprzęt, odbierając go jechała prosto na szrot i tam zgarniali sporą kasę.

tylko, że to kupiło go Stowarzyszenie Miłośników Kolei i obecnie jest eksponatem w skansenie.

skoro została wystawiona na sprzedaż, bez nagłosnienia, a syn syndyka nie miał konkurencji to poco miał przepłacać

No jasne. Pretensje do syndyka, jakby to on doprowadził firmę do takiego stanu, że trzeba było licytować jej majątek.

Tyle, że chyba te parowóz nie skończył na złomie, ale w skierniewickiej parowozowni.

By żyło się lepiej!!