tu masz racje podobna sytuacje mialem na robocie z tym ze imwestor nie zalatwial nic w tym kierunku i czekal az umowa sie skonczy a firmie budowlanej doj***l kare

A mi coś nie pasuje, przeniesienie tej lini kosztuje tyle samo co domek i energetyka nie robi problemów tylko trzeba zapłacić, ale kto bogatemu zabroni. A moze myslał ze jak wybuduje to za darmo przeniosą?

To tylko Sąd w takim przypadku. Firma musiałaby mieć pełnomocnictwo od inwestora, którego nie musi udzielać. Projektant i geodeta wytyczając budynek bierze pod uwagę wiele rzeczy, np. plan zagospodarowania przestrzennego albo jak tu istniejące instalacje. Wytyczając budynek dobrze wiedzieli że tej linii nie będzie "kiedyś". A gdyby pod budynkiem była nitka gazu, to też Janusz na gazie by postawił bez projektu? I info dla Jerwa: Demontaż dwóch odcinków po 50m i dwóch słupów, wkopanie kabla w ziemię i podłączenie czterech odbiorców 17 tys. Czyli czasem warto kupić taniej działkę i doi

To jest WN nie NN i u mnie taki odcinek 4lata temu kosztował grubo ponad 200tyś nie bierzesz pod uwagę że muszą wymieniać końcowe słupy na podwójne 17tyś to może sam kabel kosztował WN. Może dla tego że działki w tej okolicy chodzą po 100tyś 10ar. Ale jak to właściciel mówił nie chce sąsiadów i kupił wszystkie działki w okolic swojej by kot sąsiada go nie denerwował.

jarewa to nie jest WN ,a raczej ŚN