Tu nie chodzi o to czy chce czy nie. Wg prawa nie może nawet wbić łopaty w ziemię bez zgody konserwatora zabytków. Ludzie, nie ma czegoś takiego jak znaleźne od zabytków i dóbr narodowych. Znaleźne to może być jak znajdziecie walizkę z pieniędzmi. Wszystko co leży pod ziemią należy do skarbu państwa. Mogą mu zrobić kuku za nielegalne poszukiwania. Nie myślcie, że możecie kopać na swoich działeczkach.

w polskim prawie, nie ma zagwarantowanego tzw. znaleźnego, a domaganie się go jest przestępstwem - były już takie wyroki

muzułmanie to przeżrą, akurat wystarczy na zasiłki na pól roku kurrrrrwa

Pomogę w rozładunku. Za darmo.;)

Kiedyś usłyszałem historię, jak pewien amator znalazł w lesie stara monetę . Wystawił ja na allegro. Za dwa dni wpadła do nie go policja! Monetę mu zabrali, a jemu groziło więzienie. Polska pod tym względem jest dziwnym krajem. Ogólnie strach przyznać się do czegoś znalezionego

Idiota ten kto się do takiego znaleziska przyznał. Już od dawna nie funkcjonuje prawo znaleźnego. Teraz jest prawo ze jeśli właściwiej się nie upomni to całość jest twoja. A właścicielem tego złota oficjalnie są Niemcy. Wystarczy ze Merkel w imieniu Niemiec się upomni o zwrot i chłopaki mają po złocie po złocie.