No i dobrze niech sobie żyje jak chce, ok? Mówię to z perspektywy kogoś kto na zdrowy styl życia przeszedł jakieś 8 lat temu, włącznie z rozszerzeniem aktywności o siłownię, rower, pływanie i inne dzięki czemu z 20 kg sadła dzisiaj zrobił się "kaloryfer" i nie zniknie za miesiąc, bo to nie super dieta, a ciężka praca przez te lata. Mam znajomego, który w 2 lata wyprodukował piękną sylwetkę, ale niestety stare nawyki wróciły i zaczął podjadać i po paru miesiącach sexy ciało zastąpiło sadło. I wiesz co? Jemu to pasuje. Nie wnikam czemu, bo to jego wybór.

Dlatego odróżnijmy śmiech jaki może wzbudzać u nas widok takich ludzi, bo faktycznie coś takiego to już KALECTWO, od moralizowania, że tak to nie wypada, nie wolno, a że gdzieś ktoś głoduje etc., bo jeżeli ktoś prywatny majątek inwestuje w upasanie się to co nam do tego? Ty też pewnie wydajesz jakąś część kasy na nieracjonalne głupoty, więc czemu on nie może na jakieś kosmiczne dawki żarcia?