Wszystko fajnie, tylko są ludzie, których nie stać na zakupy na targowiskach i lokalnych sklepikach.

A tak na koniec dodam, że za jakiś czas nie będzie już osiedlowych i innych mniejszych sklepów a co za tym idzie zgadnij kto wtedy będzie stosował zmowy cenowe i kto będzie przymykał na to oko ? "Krótkowzroczność" jest niebezpieczna...

Z tego co mi (i miałem nadzieję, że nie tylko mi) wiadomo, osiedlowy sklepik ma większe koszty i droższy towar u producentów lub w hurtowniach i stąd głównie biorą się wyższe ceny. Po drugie markety stosują różne triki typu cola nie 2L tylko 1,9L itp. itd. Po trzecie (wiem to od jednego z producentów) do Biedronki np. idzie towar gorszej jakości, drugiej albo trzeciej kategorii więc tańszy w produkcji co oczywiście odbija się na zdrowiu naszym i naszych dzieci. Smacznego!

U mnie na osiedlu były same sklepiki osiedlowe. Właściciele mieli ceny jak kosmosu jakby się zmówili. Mogli sobie na to pozwolić bo osiedle jest duże a oni mieli monopol ( Wielka Wyspa we Wrocławiu, gdzie jest Sępolno, Biskupin, Dąbie). Po tym jak ogłoszono budowe Biedronki niektórzy mieszkańcy zaczeli protestować. Na szczescie Biedre wybudowali, pojawiła się konkurencja, sklepiki nie upadły a biedronka jest od ponad dwóch lat. I teraz najlepsze Ci co protestowali sami dzis tam chodzą. Szkoda że wtedy patriotyzm nie zadziałał w obie strony a sklepikarze nie obniżyli cen.

Pozwolisz, że nie skomentuję... w każdym razie nie do Ciebie to było skierowane. Pozdrawiam

Tylko że w firmach które muszą płacić podatki jest dużo drożej, a po co przepłacać ? Dużo taniej jest w marketach które nie płaca podatków, nie płacą kontrahentom i oszukują pracowników. Te same produkty a dużo niższa cena - wiec po co przepłacać jak nie widać różnicy.