Wow. Serio? ;-) Mój brat mieszka z żoną i dzieciakiem w East London od 3 lat i ma zupełnie inne zdanie. Mieszkasz w UK i nie spotkałeś się nigdy z "London's Muslim Patrol" albo "Sharia Police"? Nie czytasz brytyjskich gazet? Problemy z policją jakie miały najbardziej radykalne z tych "organizacji" w 2014 w UK to też wymysł gimbusów? LOL :-)

Po pierwsze mój brat nie żyje na zasiłku człowieku, więc daruj sobie te żenujące komentarze o darmozjadach jeśli nie wiesz o kim i o czym piszesz. Pracuje zarówno on, jak i jego żona. Po drugie mieszkanie wynajęła mu firma w której pracuje, na Commercial Road. Nie każdy Polak w UK to cebulak na socjalu bez studiów. Jest tam sporo czarnych, ale pisanie że ta ulica to "dzielnica biednych" świadczy o Twojej niewiedzy, albo znasz tylko wycinek East London. No i poczytaj sobie o aresztowaniach Jordana Hornera i powiązanych z nim muslimów w Londynie i przestań pierniczyć farmazony "ge

martin987 zaraz napisze, że problemu z islamem w UK nie ma i że to wszystko bzdury, a te wszystkie afery w mediach i głośna sprawa z gangami muzułmańskimi, o których trąbi DailyMews i Independent to wymysły dzieciaków ;-))

Nie kilka tysięcy a tysiąc.Tysiąc lat temu kościół niewiele się różnił od islamu. jakby nie było to dzieci tego samego boga tylko islam parę wieków młodszy.

Często też bywa tak, że pierwsze pokolenie wykształconych jako-tako muzułmanów ucieka z Jordanii czy innego Iraku np. do Francji. Później ich dzieci już nie wiedzą jak to jest żyć w agresywnym, indoktrynowanym państwie muzułmańskim i zaczynają być bardziej "radykalni" niż prześladowcy ich rodziców. Chcą wprowadzać szariat i zacofanie, drą mordy na pikietach i sympatyzują z ISIS. Głąby nie potrafią się uczyć na własnych błędach i powstaje paradoks muslima-idioty.