To Jurek , nie wyksztalcony gimnazjalista o poglądach lewicowych dorabiający sobie na glupich wstawkach , nie bardzo wie o co chodzi , robi to za co mu placa , a ze wychodzi na idiote to inna sprawa, najwazniejsze ze kasa na konto wplywa .

gajcy na robieniu z siebie idioty to ty już tu zęby zjadłeś.

Moze i jestem idiota ale ja w odróżnieniu od ciebie wiem na czym ta metoda polega , :) i to jest ta roznica miedzy nami ze ja staram sie dowiedziec i rozgryźć problem , ty poprostu pieprzysz co ci redaktor podłoży bez zastanowienia ,

lemingz śmieszne jest to że napisał to ktoś taki jak ty :)

gajcy ty też się chyba nie orientujesz, bo zwykle in-vitro jest stosowane w takich przypadkach, w których zalecana naprotechnologia jest całkiem bezskuteczna. W naprotechnologii podstawą są obserwacje cyklów płodnych, tylko jeżeli kobieta ma np. niedrożne jajowody to cała ta zalecana metoda jest do niczego, poza tym jednym z etapów przygotowań do zabiegów in-vitro są właśnie obserwacje.

Jak nie wiesz na czym polega ta metoda , to moze nie pisz bo wychodzi na to ze jestes równie glupi jak Jurek. Tylko ze jemu za to placa .

Jedni sa indoktrynowani przez ojca dyrektora inni sa ogłupieni przez koncerny "medyczne"