jak mondże to napisałeś, morże krulem wioski zostaniesz albo i nawet prezesem wszystkich prezesów

To idź obciągać Putinowi, jak tak Ci tęskno do Rosji. W ogóle wypiszmy się z tego śmiesznego NATO, pokażmy środkowy palec zachodowi i za kilka(naście lat) będziemy już częścią Rosji.

Tyle wiesz co zjesz. A że gówno jesz to też tyle wiesz.

popatrz na siebie i swoje debilizmy które wstawiasz,większego pajaca od ciebie to w całej UE nie ma.

A ty murzyńskim parobkiem z huujem w odbycie.

Bo na kolanach nie zdobywa się szacunku !!!!

wymien jeden sensowny powod dla ktorego jakis pajac w turbanie mialby rozwalac warszawskie metro

Wysyłanie polskich żołnierzy do Iraku, Afganistanu, teraz samolotów do Syrii. Jesteśmy też na liście ISIS.

Taki kraj, jak Polska, nigdy nie dogada sie z Rosja bo Rosja nie rozmawia z takimi malymi, w odniesieniu do nich panstwami. To jest pchanie sie z jednego zla w drugie. Juz raz bylismy "dogadani" z Rosja. Ja dziekuje, nie zabardzo chcialbym do tego wracac. Nie ulega watpliwosci, ze polityka swiatowa jest zla ale to nie znaczy, ze mamy ukladac sie z Putinem. Co do bialego blondyna z Islandii, to przypomne Breivika. To dowodzi, ze skrajnosci, a zwlaszcza skrajny nacjonalizm prowadzi do smierci wielu ludzi i tyle. Brakuje w polityce rozsadnego centrum, ktore by rownowazylo prawice i lew

Na Polsacie i TVP mówili. W Radiu Zet też słyszałem w pracy. Na TVN nie wiem, bo nie oglądałem.

Nie w Berlinskim, a na Bajerach i nie w metrze, a w pociagu i naszczescie nikogo nie zaszlachtowal, tylko powaznie zranil. Kurde, jak juz cos piszesz, to przynajmniej sprawdz informacje bo robisz teraz dokladnie to samo, co lewackie media. Oni wszystko wygladzaja, a ty dodajesz. Jedno i drugie, to gowniana propaganda.

Ale po co takie wycieczki osobiste? Wypowiedzieć się może przecież każdy, można się z nim zgodzić albo nie, ale nie musisz od razu czepiać się jego życia osobistego i rodziny.

Wszystkie kraje w jakie w przeciągu 2 kadencji Obamy uderzył Stany pod pretekstem obalania dyktatorów, pomocy humanitarnej etc. dziwny zbiegiem okoliczności sprzedawały ropę tylko do Chin. Szybko zbrojące się Chiny zaczynają spoglądać w stronę Rosyjskiego Uralu ponieważ bezpieczeństwo ich gospodarki paliwowej zostało z tego tytułu strasznie zachwiane. Do tego Stany w komitywie z Arabią Saudyjską trzymają Rosję w szachu, utrzymując od ponad roku cenę ropy na drastycznie niskim poziomie. Głupiś jest Pan i tyle.

Zrozum głupcze, że nie pisałem o USA (o której polityce też mam najgorsze zdanie) a o Rosji. Przypomnij sobie z historii na jakich zasadach Polska była "przyjacielem" Rosji, zresztą nie tylko Polska. I nie odpisuj znów o USA bo to też diabły.

A czy ja coś napisałem o tym że mamy się z Rosjanami bratać? Nie wydaje mi się. Jeśli ktoś z naszej dwójki ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem, to tą osobą na bank nie jestem ja. Jedyne co zrobiłem to podważyłem Twoją tezę że głównym benficjentem obecnej sytuacji jest Putin. I w przeciwieństwie do Ciebie po prostu wytoczyłem parę argumentów które popierają moją antytezę. Tyle.

Odniosłem się do roli Rosji w geopolityce a zwłaszcza sposobu postrzegania świata przez Putina. Ty zaś, wytoczyłeś argumenty o roli USA w rozpier.dalaniu świata. USA i jego zbrodnie to osobny temat. Próby osłabienia Rosji przez USA i ich powierników nie są jakąś tajemnicą. To, że Rosja opiera swój budżet na dochodach z ropy i gazu nie jest winą USA ani Arabii Saudyjskiej. Sądzisz, że dzielenie Europy nie jest Putinowi na rękę?

Tak, bardzo. Europa jest głównym rynkiem zbytu dla tych surowców. Słaba, sypiąca się i niewypłacalna Europa to właśnie to czego Putin potrzebuje W TYM momencie najbardziej. Zwłaszcza w momencie kiedy został przez Stany wydymany w cztery litery bez wazeliny i powrócił temat tarczy "antyrakietowej", wbrew złożonych mu przez Obamę obietnic o całkowitym zaniechaniu projektu. Przepraszam, ale po prostu nie ogarniam jak można wypowiadać się o roli JAKIEGOKOLWIEK kraju w geopolityce, zarazem odłączając z tego spektrum inne kraje odgrywające w owej kluczowe rolę. Sorry, nie da się.

Chyba się nie rozumiemy. Być może Europa jest głównym rynkiem zbytu, nie znam liczb, chociaż nie jestem pewny czy oby nie Chiny, ale niech będzie Twoja racja. Ale do sedna. Pisząc Europa mam na myśli jeden wielki silny twór, który byłby w stanie przeciwstawić się każdemu mocarstwu w tym Rosji. W związku z tym mając na myśli rozbicie/osłabienie Europy mam na myśli działanie przeciwko temu "tworowi" jako całości. Według Ciebie rozbicie/osłabienie Europy to osłabienie gospodarek poszczególnych państw, tak żeby (lakonicznie mówiąc) nie starczyło na gaz. Moim zdaniem mówimy o czym innym.

addd... szanuje Twoje poglądy ale nie zgadzam się z nimi.

Lakonicznie to podchodzisz do tematu cały czas zakładając co mogę mieć na myśli. Wiem, nie mogę zakładać że każdy będzie rozważał to co piszę na paru płaszczyznach, które je uzwględniam w trakcie pisania - niestety możliwa długość komentarza na wiosce bardzo mnie ogranicza i nic na to nie poradzę. Dlatego podesłałem Ci prywatną wiadomość z podlinkowaniem do konkretnego, powiązanego wątku i myślałem że tam to może pociągniemy - mimo że nazwałem głupim zrobiłem to z pewną dozą szacunku, argumentami z chęcią się powymieniałem, i powymieniałbym dalej.

Widzisz, problem tkwi chociażby w tym, że Europa nie jest jedynm silnym tworem i miejmy nadzieję nieprędko, jeśli w ogóle do tego nastąpi, a w to żeby tak się nie stało powinniśmy adekwatnie jeszcze większą nadzieję pokładać. Bo zmiany jakie to by zapoczątkowało w otaczającej nas rzeczywistości mogłyby być naprawdę drastycznych wymiarów, bynajmniej, nie na plus. PS. Idąc Twoją logiką Putin byłby bardziej zadawolony z tego że Deutche Bank jest w tym momencie w gorszej sytuacji niż Lehman Brothers w momencie ogłaszania upadłości.

A jeśli pójdzie w ślady owego jest szansa że pociągnie za sobą nawet do połowy europejskich banków. Dzikusy z kolei w mojej percepcji są większą drzazgą w oku Putina, świadomość że ma się sporą liczebnie grupę zradykalizowanych islamistów może nie na własnym podwórku, ale już na pewno pod płotem, w momencie kiedy z jednej strony czuje się dyszenie Chin na plecach, a z drugiej mierzy się frontalnie z amerykańskimi głowicami nuklearnymi skierowanymi na Moskwę raczej nie jest powodem do radości.

dobrze że branża sprzedawców garnków nie jest kontrolowana przez żydostwo i pan czarek może się dzięki temu spełniać zawodowo:)

Niestety ale zawód aktora to rodzaj prostytucji. gdzie często muszą oni promować poglądy sprzeczne z własnymi. Aż przychodzi moment krytyczny, który przeważa szale i następuje zwrot. A z czegoś żyć trzeba i jak sie nie ma zawodu,to przechodzi się do sprzedaży garów. Czyli następnej prostytucji. Może troche mniejszej.

skąd tyle minusów? Czyżby na wiosce grasował fanklub pana czarka?

hehe zabawni jesteście ..prawie jak pan czarek:)

zLewus, też nie wiem skąd te minusy. Ten garnkowy biznes to taka sama patologia jak pożyczki chwilówki, którym Ziobro ostatnio wypowiedział wojnę.