samolot rozwalił się o ziemię o drzewo wcześniej zawadził i nie o jedno. Jak się potkniesz o sznurowadło i wywalisz się wybijając zęby też będziesz PISzczał ,że sznurowadłem nie da się zęba wybić?

budrysio@ jeśli zawadziłbyś się o sznurowadło i wybił zęby, to takiego rodzaju uszkodzenie ciała byłoby normalne. Tupolew miał "dobre" warunki do crashu jak na samolot, niska prędkość, błoto, a mimo to z samolotu nic nie zostało. Berczyński to inżynier, który projektował samoloty dla Boeinga, a jego kwalifikacje ma jedynie 2% inżynierów tej firmy. Jeśli ktoś taki nie ma najmniejszych wątpliwości, że Tupolew nie mógł się tak rozlecieć od uderzenia w błoto, to tak po prostu jest.

budrysio jak przyznałeś zbierasz pozostałości po wypadkach aut i tyle. Wiedzę z tematu lotnictwa zostaw więc lepiej ekspertom pokroju Berczyńskiego, którzy rzeczywiście mają do tego wiedzę i kwalifikacje. Zwykli ludzi tacy jak ty, chcieliby krytykować inżynierów lotniczych, a sami nie rozumieją nawet bardzo oczywistych rzeczy. Nie dostrzegłeś nawet tego, że drzewo ma zupełnie inną wytrzymałość u podstawy, niż przy wierzchołku, a nawet mały Jasio w przedszkolu powinien to wiedzieć!

od 16 lat pracuję w straży pożarnej wiec nazbierałem się wielu szczątków w tym czasie nie tylko samochodowych

A okaże się na pewno, gdyż już patrząc na sam charakter zniszczeń części tego samolotu, to widać, że samolot rozerwało bezsprzecznie ciśnienie. Samolot uderzając w podłoże podlega zawsze siłom zgniatającym, nie rozrywającym i to nawet kretyn powinien wiedzieć. Setki naukowców krytykuje oficjalną wersje wydarzeń w smoleńsku nie dlatego, że lubią pis czy Kaczora, a tylko dlatego, że naukowo nie jesteś w stanie wytłumaczyć zniszczeń tego samolotu przy oficjalnej wersji wydarzeń.

Jeżeli tak piszesz, to widocznie coś z fizyki wiesz. Może nam, laikom z fizyki, opiszesz sytuacje jedną i drugą z punktu widzenia tej nauki? Czekamy!

od kiedy to lądujący samolot porusza się 800km/h?

przecież on nie lądował bo miał krążyć wokół lotniska z przyczyn złych warunków atmosferycznych

Masa własna Tu 154 to 55 ton + użyteczna 18t max (ludzie + bagaże) + 10t paliwa(trzeba zrzucić do 80t bezpiecznej masy lądowania) = 60-80ton o prędkości 500km/h rozniosło by tą brzozę w pył, nie mówiąc, o wykonaniu beczki niczym myśliwiec poniżej czasu i odległości w jakiej myśliwce są w stanie taką beczkę zrobić przy takiej masie.

Nie tylko ma mniejszą średnice, ale jest na samym końcu skali twardości drzew. Zdjęcie z tematu pokazanie zatrzymanie auta na drzewie, ale tylko dlatego, że auto uderzyło w podstawę tego drzewa. Można sobie próbować złamać gałąź u podstawy i na końcu, gdzie łatwiej to chyba każdy wie, a samolot ma w dodatku bez porównania większą prędkość i masę. Tak czy inaczej nawet gdyby drzewa oderwało skrzydło tupolewa, to i tak nie tłumaczy to charakteru zniszczeń tego samolotu, a zamiast działania sił zgniatających są tutaj siły rozrywające.

A i jeszcze jedna ciekawa rzecz. W Rosji od czasu smoleńska było 5 podobnych wypadków lotniczych, konstrukcji tupolewa lub podobnych samolotów. Ścięte kilkadziesiąt drzew (bo to były lasy, nie zagajniki), a samoloty w całości i większość ludzi przeżyło. Jak wytłumaczy to autor tej wrzuty? Podążając jego brakiem logiki, to już jedno drzewo powinno zatrzymać samolot :)

Dowiesz sie jak Ci bedzie pralki potrzeba i wymodlisz sie o kase ......a kasa przyjdzie z totolotka.

Co bynajmniej nie wyklucza przeprowadzenia eksperymentu przeprowadzonego przez samego Antoniego.

zbierasz śmieci po wypadkach aut, to lepiej zajmuj się tylko tym, a nie wypowiadaj się na tematy lotnicze. Drzewa mają olbrzymią wytrzymałość u podstawy. Można sobie próbować złamać gałąź u podstawy i na końcu, gdzie łatwiej to chyba każdy matoł powinien wiedzieć, a tu jednak osoby twojego pokroju nie wiedzą tego. Samolot ma w dodatku bez porównania większą prędkość i masę, a sama brzoza jest na samym końcu skali twardości drzew.