Nie masz racji - kierowca na prawym pasie się zatrzymał, więc ten nagrywający zatrzymał się prawidłowo przed przejściem. Niestety, życie pokazuje, że jeśli chcesz - świadomie lub nie - zrobić nieuważnemu pieszemu krzywdę do jego śmierci włącznie, to zatrzymaj się jako pierwszy na drodze wielopasmowej przed przejściem, żeby go przepuścić. Inny kierowca dokończy dzieła. Takie są realia poruszania się po drogach - nie teoria, ale praktyka, nie tylko za wschodnią granicą ale u nas też.

Ten właśnie kierowca postąpił (jeżeli dobrze widzę) nieodpowiedzialnie. To on w głównej mierze (ale również sam przechodzień) są winnymi tego zajścia. Dla samochodów jadących tak jak wcześniej wspomniany pan z kamerką z=nadawany jest sygnał zielony. W związku z powyższym ja się pytam, na cholerę on się zatrzymywał wprowadzając zamęt w głowie starszego pana. Starszy pan ma sygnał czerwony, w związku z powyższym nie powinien wchodzić na przejście.

Jedyne co, to można by mieć zastrzeżenia do samochodu, który potrącił. Pomimo, że miał światło zielone to zapewne widział, iż na prawym pasie samochód się zatrzymał i może się coś niespodziewanego wydarzyć.

Zasady ruchu w Polsce jednoznacznie stanowią, że jeśli pieszy jest na przejściu nawet jeśli jest czerwone dla niego to powinieneś go przepuścić. Trudna sprawa, człowiek na pewno nie żyje. Dojeżdżając do przejścia dla pieszych musisz zachować szczególną ostrożność. Wina pieszego, ale rozsądny kierowca widząc że przed przejściem mimo zielonego światła dla samochodów stoją 2 na 2 pasach to coś się dzieje i to nic dobrego. Ale to są takie bezsensowne gadki już po fakcie.

Jak sam słusznie zauważyłeś - być może.

piotrekautomatyk czy mógłbyś przytoczyć artykuł stanowiący o tym, o czym napisałeś. Wiem, że bodajże w UK jest coś takiego, że kolor czerwony na przejściu dla pieszych jest tylko informacją, że teraz pierwszeństwo mają samochody i przechodzisz na własne ryzyko. Nie ma mowy o tym, że samochody muszą się zatrzymać. Takim sposobem auta też mogłyby jeździć na czerwonym na własne ryzyko?

Nie znam przepisów UK ani żadnego kraju za wschodnią granicą. Jednak zdając 1 egzamin za kat B, później drugi, bo za dużo było punktów, następnie na BE, było takie zdjęcie kobiety przechodzącej z wózkiem i dzieckiem przez przejście i widoczny sygnalizator z zielonym dla samochodów. Pytanie brzmiało, czy samochód może jechać, a prawidłowa odpowiedź że nie bo na przejściu porusza się pieszy. Coś w tym kontekście. Po szczegóły proponuję udać się do dowolnego wydziału ruchu drogowego policji lub przewertować odpowiednie przepisy bezpośrednio o tym stanowiące.

piotrekautomatyk ja to rozumiem. Przecież nikt nie będzie specjalnie wjeżdżał w człowieka.