Ukryj komentarze(6)Dodaj komentarze
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Najwyżej oceniony komentarz:pokaż
Wyjadacz
gordonthompson
2017-04-17 09:30:13
Ocena: 3(glosow:3)-+
Przecież to proste,obie strony podpisujące jakąkolwiek umowę mają równy udział w ustalaniu jej warunków i jeśli któraś nie zgadza się z propozycjami drugiej strony,nie ma obowowiązku umowy zawierać.
gordonthompson
2017-04-17 10:19:16
Ocena: 0(glosow:0)-+
Podejrzewam że umowa była zawarta korespondencyjnie,bank przesłał mu dwie kopie,koleś zmienił po swojemu,odesłał im obie podpisane przez siebie,urzędas nie czytając rutynowo je zatwierdził i odesłał mu jego egzemplarz.
gordonthompson
2017-04-17 12:15:00
Ocena: 0(glosow:0)-+
Tzn ja znam wersję,gdzie przedmiotem umowy był kredyt,może ktoś o tym słyszał i przerobił historię na kartę kredytową.W takim przypadku nie ma mowy o fałszerstwie-przedstawił bankowi swoją wersję umowy z warunkami które mu bardziej odpowiadają,bank nie miał obowiązku się na to godzić.Tak jak napisałem,to są po prostu dwie strony negocjujące warunki umowy.
gordonthompson
2017-04-17 09:30:13
Ocena: 3(glosow:3)-+
Przecież to proste,obie strony podpisujące jakąkolwiek umowę mają równy udział w ustalaniu jej warunków i jeśli któraś nie zgadza się z propozycjami drugiej strony,nie ma obowowiązku umowy zawierać.
główna
Wszystkie absurdy w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Jeżeli uważasz, że któreś zdjęcie wykorzystano bez twojej zgody to możesz skorzystać z linku "Zgłoś nadużycie" który znajduje się pod każdym zdjęciem.
.: Kontakt z nami :.
.: Regulamin strony :.
FIREFOX:0