A w czym dokladnie jest problem? Co za roznica czy ktos sobie recznik polozy czy doda do tego parawan, ktory ochroni przed wiatrem, albo zatrzyma biegajace dzieciaki i sypiace piaskiem? Ja tam nie widze w tym problemu. Ale widac taki Janusz jak ty zawsze reaguje na zmiany w taki sposob. Ty bys pewnie chcial "zeby bylo tak jak bylo" nie?

Blind0 ty biedaku cebulaku ze wsi yebanej morza na własne oczy nie widziałeś, w szambie siem kąpiesz

wszyscy na wiocha.pl, a to zjawisko, to ludzie z reklamówką biedronki i białymi skarpetkami w sandałach, którzy nie wiedzą że wiocha.pl istnieje... :)

czemu uzywanie parawanow nazywasz wiocha? W czym dokladnie jest ta wiocha? Czyli kladzenie recznika tez jest wiocha? W czymjest problem? Plazy starczy dla kazdego.

wielu plażowiczów nie ma gdzie nawet ręcznika położyć, bo jakiś BURAK ogradza po 50 metrów kwadratowych!!! patrz na lewo niebieski około 40 metrów kw i pomarańczowo żółty parawan jak nic 50 metrów. Wyprzedzając pytanie: jak to wyliczyłem to odpowiadam - z proporcji...

Malujesz paznokcie u swoich stóp, po co?

mojego Starego to kręci )

trzymajcie mnie, światowiec sie znalazł, któremu cebula śmierdzi pytam jak w tym kraju ma być dobrze ?

patryjota się znalazł :D :D :D i masochista :D :D :D wionio ma 100% racji, wakacje z rodziną nad Bałtykiem to porażka, przede wszystkim cenowa, jeśli chodzi o poziom pazerności właścicieli hoteli, knajp i handlarzy to tylko zakopane może przebić. jak mam do wyboru wydać 10000zł na wakacje nad zimnym i brudnym Bałtykiem, gdzie za browara czy lufe wódy muszę jeszcze dopłacić to jednak wolę dofinansować obcych i pojechać np do grecji czy turcji i normalnie odpocząć.

a ja mam ochotę na takie cebulowe wakacje rodzinne jedynie ceny mnie przerażają i niepewny klimat a reszta jak dla mnie to całkiem fajny folklor

A co ci tak bardzo przeszkadza w parawanach? Taki swiatowiec, a nie wie ze wszedzie to jest normalka. Do*ebales sie do rodakow bo widac jestes takim zdziadzialym Januszem, ktoremu wszystko przeszkadza. Za granica pierwszy raz bys zobaczyl to powiedzialbys "O, jacy oni sa inteligentni. Uzywaja parawanow, zeby im piasek nie lecial i do tego maja troche prywatnosci. Nie to co u nas chlopi na plazach". W czym ci te parawany tak przeszkadzaja? Plaze ktos ci ukradl? Miejsca zabraklo? Reczniki tez ludzia zabierasz jak sobie rozloza? Typowy Janusz co czuje pogarde do rodakow.

Po pierwsze "polskie" pisze się z małej litery, bo to przymiotnik. Po drugie w każdym kraju masz mega nagromadzenie wakacyjnego cebulactwa, jedynie Polak bez przerwy na siebie pluje i pała nienawiścią do swoich rodaków i tym różni się od ludzi z innych krajów, którzy nie wiem jakiej by wiochy nie odp.ierdalali zawsze uważają się za najlepszych. Angole śmiecący i demolujący Kraków to, na przykład gentelman i bohater Czech wszystko tobi najlepiej, jedynie nasz Polak to wiocha. Największą wiochą jest właśnie to nasze podejście do nas samych.

W Polsce natomiast dostrzegam dwa problemy, które poniekąd wymuszają parawaniki - wiatr, który najczęściej napie...la z taką prędkością, że wyrywa gile z nosa oraz widok wąsatych i brzuchatych Januszów z dziurą w kąpielówkach dokładnie na jajach. Do tego, parawaniki nieco oddzielają od palaczy, którzy łamiąc prawo jarają na plaży pety. Reasumując, ja parawaniki rozumiem, akceptuję, nie używam. Jeśli natomiast komuś się to nie podoba, zawsze może pojechać na wakacje do Francji lub Arabii Saudyjskiej - jeden wuj.

Po co mam jechać do Francji, skoro mieszkam nad morzem i do plaży mam niedaleko. Pamiętam że jakieś 15 lat temu, kolorowe szmaty na kijach to był sporadyczny widok. Przeważnie to byli jacyś turyści z dziećmi i dla ochrony przed słońcem i wiatrem rozstawiali ten swój majdan. Wtedy nikomu to nie przeszkadzało. Ale przez ostatnie lata to jakaś plaga. Wkurzają mnie tacy letnicy, którzy pod wieczór zostawiają po sobie parawanisko i wracają na kwatery, a rano idziesz plażą, dookoła ani żywego ducha, za to cała plaża ogrodzona szmatami, bo turyści pozajmowali sobie "stanowiska" do opalania.

Zwierzak, ale pojechałeś, ale to prawda..ja gościowi zrobiłam fotę ale się krępowałam na wiochę wstawić, taki syf :(

Krewki, jak chcesz ciszy to zapraszam w lubuskie, jeziorka pełne ryb i parawanów nie ma :) ewentualnie stado saren i parę wilków na dokładkę...wiesz jaka jazda jak spi*dalasz przed dzikiem albo wilkiem...5 kg do tyłu ;)) nie trzeba siłki.

Dziki mi nie straszne, szybko biegam. Z wilkami może być już problem :) Jeżeli jest u Ciebie tak spokojnie, to chętnie piszę się na taki wypoczynek. Tłumy mi nie przeszkadzają, trzeba być człowiekiem i rozumiem że każdy chce się rozłożyć na swoim kawałku ziemi i poleniuchować. Nie kumam tylko tego odgradzania się na siłę i rezerwowania sobie miejsca, a takie parawany tylko zabierają jeszcze więcej przestrzeni i powodują sztuczny tłok.

Jeziora mają swój urok, możesz bez majtek popływać echh, a wilki boją się człowieka, jakiegoś grzyba można znaleźć, pływając szczupaka za ogon złapać a i atrakcyjne syrenki pływają, przemyśl..

Syrenki powiadasz... ech, no i namówiłaś :D

No to co, fifty, fifty Ty spalasz kalorie uciekając przed dzikami i wilkami a ja kupuję parawan ;p czysty biznes ;)))

W czym problem? Ludzie zawsze zajmowali miejsce. Wczesniej kladni reczniki. Ty chyba tylko tak postekac sobie chcesz co? Takim jak ty wiecznie cos sie nie podoba. Mi tam nie przeszkadzaja parawany. Calkiem dobry pomysl. Sam nie uzywam ale nie widze w tym nic zlego.

Tu nie chodzi o żadne stękanie, chyba już wyjaśniłem w czym problem. Parawany zabierają przestrzeń i sprawiają że jest mniej miejsca dla innych, bo jakiś cwaniaczek ogrodził sobie kilka metrów i zadowolony z siebie. Nie pomyśli egoista że nie jest sam i przez jego cholerny parawan zabrakło miejsca dla innych. I nie, nie zawsze ludzie sobie zajmowali miejsca. Nie wmawiaj mi czegoś, co jeszcze do niedawna było rzadkim zjawiskiem. Tylko jakieś pojedyncze dzikusy tak robiły. Kulturalny człowiek przychodzi, obojętnie gdzie: na plażę, do parku, do lasu, nad jezioro i sprząta po sobie.

Co to w ogóle na głupi zwyczaj zajmowania sobie miejsca? Widziałeś kiedykolwiek żeby ktoś rozkładał dywan na parkingu przed Biedronką, bu na drugi dzień też będzie tam robił zakupy i zajął sobie miejsce? To samo tyczy się plaży i innych publicznych miejsc wypoczynku.

Dywany na parkingu to często widuje się w Rosji :) Co do zajmowania miejsca parawanem mam pytanie. Dlaczego więc musisz się koniecznie tłoczyć ze wszystkimi lemingami w promieniu 50m od zejścia na plażę? Często bywam nad Bałtykiem i gdy potrzebuję trochę więcej luzu, idę po prostu wzdłuż plaży te 500-800 metrów i zazwyczaj robi się pusto. Brzuchate Janusze tak daleko nie dojdą. Siedzą zazwyczaj pod wejściem lub 50m od budy z piwskiem. Koniecznie musisz siedzieć z nimi? Dlaczego?

O, siema analmajster. Skoro cebulandia się nie podoba przenieś się np. do Iranu. Zawsze to mniej cebuli.

Kasinioki to nie gorole !

Serio serio.

A co to za roznica? Wczesniej byly reczniki. Tez bys sie komus polozyl na recznik? Tak samo bylo zajete. Od lat ludzie rezerwuja sobie miejsce, kladac swoje rzeczy.