uratujesz jedno życie-jesteś bohaterem, uratujesz 100-ratownikiem...

grzawik...ludzka mentalność. Dla niego to praca i można by rzec codzienność. Jak zrobisz to ty niezbyt wykształcony w tym temacie (zapewne) to jednak jest to dla ciebie jakieś "osiagnięcie" i powód do dumy. Inna sprawa, że faktycznie mało im płacą.

irvis, ja nawet lubię te twoje żałosne domysły co do mojego wykształcenia:) tak się składa, że taką nalepkę widziałem na szafce w stacji pogotowia. ratownicy po prostu lubią swoją pracę, inaczej by jej za takie pieniądze nie wykonywali, a nalepka świadczy o ich dystansie do siebie i poczuciu humoru jako pochodnej inteligencji, czego tobie zarzucić nijak nie można.

gruzawik ja sie nie domyslam twojego wyszktalcenia bo go nie znam po prostu większość ludzi nie potrafi zachować się w takiej sytuacji i próbować czegoś robić (a nawet jak się zna to też brannie odpowiedzialności za czyjeś zdrowie/zycie potrafi mimo wszystko przerosnac). Jak jesteś chlubnym wyjątkiem, wiesz, potrafisz i masz psychikę by nie spanikować to świetnie ale i tak chyba byś czuł, że fajnie, ze twoja wiedza i zdolnośc szybkiego myślenia uratowała komus zdrowie i życie. Nie robisz chyba tego rutynowo (no chyba, ze jesteś lekarzem/ratownikiem)

dobra, przepraszam, to rzeczywiście skrzywienie zawodowe:) lepiej się z siebie śmiać, niż płakać, że badziewnie płacą i w dodatku dziękuję raczej nie usłyszysz.