Dobre pytanie. Kto wie, może ludziska (ci z rozdziawioną buzią, podejrzanie skwaszoną miną i wahadłowym chodem dla niepoznaki) szukają tam złota próby 999, w końcu plony natury. Podejrzewam także zapędy pseudonaukowe, może badają szklistość ziarna nie mając nawet o tym pojęcia, szybka analiza amylograficzna i metoda Kjeldahla oznaczania białka przy mnożniku azotowym 5,85 dzięki wprawnym oczom kreta. Liczba opadania, wydajność i rozpływalność glutenu to tylko kwestia wysokości dźwięku szurania kaszy w środku. To są geniusze, tylko jeszcze nikt o tym nie wie.