W punkt .

Mało tego. Są dowody że to Niemcy popełnili zbrodnie, jednak prawda jest nie na rękę. Jednym z nich są łuski w mogiłach (Żaden z Polaków nie posiadał broni) Wstrzymana ekshumacja zwłok przez Izrael (stwierdzenie że cześć zmarłych jest ważniejsza niż prawda jak zginęli). Obalone ponad wszelką wątpliwość bzdury opowiedziane w książce (ofiar 1600, pocięte ciała kobiet na ulicach itd) Obecnie władza poszła na kompromis i ustalono tezę że zbrodnie popełnili Niemcy rękami Polaków, co jest błędem. Ponieważ po wydarzeniach z 2001 i 2011r jedynie zdecydowane działania mogą zmienić obraz błędnej histori

Nie książka tylko relacje świadków, druga sprawa kilku naszych wsadzono do pierdla za zbrodnię w latach 49/50 jeden dostał czapę... miejscowi brali udział dobrowolnie w zbrodni, to bezsporne ...

Fakty: Po wojnie liczbę ofiar oszacowano na 1600 osób, i taka liczba podana została na pomniku ofiar w Jedwabnem, który stał na miejscu zbrodni do 2001. Powtórzył ją Jan Tomasz Gross w swojej książce „Sąsiedzi” wydanej w 2000 roku. W opracowanym przez Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce i Radę Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa informatorze encyklopedycznym o obozach hitlerowskich w Polsce z 1979 liczbę ofiar pogromu określono na ok. 900. Instytut Pamięci Narodowej po ekshumacji zwłok w 2001 ocenił ją na nie mniej niż 340 osób.

A w dwóch mogiłach było 150... Z ciekawostek żydów w Jedwabnym mieszkało 1300, połowa uciekła, około 500 zamknięto w Geccie , część została a zgineło 1600 ;p Mariusz serio świadków? nikt z mieszkańców się nie przyznał a książka powstała na podstawie relacji 1-go świadka, też żyda-tylko jak on w takim razie przeżył taką rzeź, skoro wszystkich zabito a nawet i więcej...? kilka tzn mniej niż 10 i nie było to kary za morderstwo

Znam relację prawnika, który był w jakiejś komisji badającej tą zbrodnie zaraz po wojnie. Powiedział/przewidział , że jak wszyscy wymrą (świadkowie oraz ci z tej komisji) to na cały świat pójdzie fałszywy przekaz, iż to Polacy zabili. I tak się stało.

@mariusz - to poszukaj sobie relacji świadków, można znaleźć nawet na YT i to nie jednego naocznego świadka. Wspomiją, że to NIEMCY, którzy nawet po rosyjsku do Polaków mówili. Świadek, na którego powołuje się Gross - Szmul Wasersztajn, który został uznany w tracie procesu za świadka niewiarygodnego, a pozostali Abrama Boruszczaka i Eliasza Grondowskiego, jacy byli uwzględniani w procesie w 1949r. okazało się, że wtedy w ogóle nie byli w Polsce a co za tym idzie ich zeznania to konfabulacje :) Syn Czesława Laudańskio(uniewinniony wyrokiem z 1949 r. za pomocnictwo) - wytoczył proces Grossowi o

Zaczyna działać efekt skali... Takich Jedwabnych w Polsce było dziesiątki. PIS ruszył temat to zaczęło jechać trupami. Z jednego Jedwabnego można było się wykręcić. Tematem nie jest czy braliśmy udział w zagładzie... tematem jest skala tego udziału

Uważam że takie demonstracje jak wyżej są szkodliwe... smród robi się co raz większy

W stanach dostali by z paralizatora... w Polsce zresztą też.

Ideowi spadkobiercy sprawców ... nie przepraszają

@mariusz - wypluwasz z siebie te fałszywe oskarżenia (domniema, że pod adresem tychże osób z filmu), czy może zbierzesz się w sobie i podasz źródła?! Czy może masz zamiar snuć haggade?

Jedwabne leży na Podlasiu... przed wojna NDecja była tam potęgą w tym regionie... pogromy antyżydowskie zdarzały się tam już przed wojną... "Jedwabne" nie wydarzyło się w politycznej ani mentalnej próżni... facet z filmu ma na koszulce mjr. Stanisława Ostwind-Zuzgę... to ciekawostka... wygogluj... Myślę jednak że w tej sprawie sylwetka majora jest używana instrumentalnie. W każdym razie major był z NSZ... to coś znaczy albo i nic... ale właściciel koszulki chyba o tym wie?