oboje macie urojenia, rozpad logicznego myślenia... zalecam prozac i relanium oraz elektrowstrząsy:)

o, właśnie o takich urojeniach piszę:)

Gruzawik ma również umiejętność budowania różnych osobowości, zmiany stylu pisania i odnoszenia się do rozmówców ;P Arachnea, to nie nowość na wsi, sporo osób miało tu multikonta do różnych celów ;)

he, ale ze mnie zdolna bestia, sam nie wiedziałem:)

boli? dobrze:) ma boleć.

Arachana, a ja mam 30 lat i w kuchni zadnej lafiryndy. Gdybys chciala to moglibysmy razemm sie rozerwac przy paczkach i coli light. Oj bysmy sobie pojedli nie zwracajac uwagi na kalorie 😁

ona średniej albo polemiki by nie poznała, nawet jakby jej kartofle wyżarły:) i nie kuś jej kaloriami, bo do ludożerstwa dojdzie w końcu, i będzie Ci przykro zostać przerobionym na sadło pajęczycy.

my musimy? a ilu mnie widzisz, mareczku?

Lepsze to jak być 140 kilowa maciorką arachną która już zapuściła korzenie w fotel a żarcie podaje jej opieka społeczna na łopacie!!!!

P.S. - zapomnialem o "dobrych zmianach" dla kleru...

oni już po "mszy" :)

naród demokratycznie wybrał likwidację demokracji? to się już zdarzało, vide: adolek i jego rzesza. demokracja tak długo się nią nazywa, póki trzyma się demokratycznych zasad, a nie bo tak zagłosowano. nie wszystko podlega więc głosowaniu: rozdział państwa i kościoła, trójpodział władzy, państwo prawa... takie tam drobiazgi, bez których nazywanie systemu demokracja to jak nazywanie ramy na kołach motocyklem, zamiast rowerem biegowym.

Ale przecież kodowe lewactwo od samego początku nie mogło się z tym pogodzić, jeszcze przed tym jak PiS zaczął robić to co robi teraz. Demokracja w lewackim wydaniu: albo głosujesz na nas, albo nie jesteś demokratą, tylko komuchem, naziolem itd.

zanim? od razu zaczęli.

po północnym zaprzysięzeniu sędziów przez długopisa. gugla nie masz?

Ha ha ha 4%,skąd te wiadomości, chyba z papierków po cukierkach. Za dużo jesz pączków z rana i cukier zalepia ci szare komóry :)

Sondaże pokazywały raczej 30% dla opozycji, wciąż za mało żeby pokonać pis. Nie powinnaś mieć problemu z zapamiętaniem, to taki sam % co tłuszczu w twoim obleśnym cielsku.

dalej, chłopcy, harpun w dłoń, wieloryba z falą goń :)

No wiesz co, jak możesz śmiać się z otyłości, toż to nieludzkie!

mogę, to bardzo ludzkie właśnie:) nieludzkie to pasienie się jak prosię, człowiek powinien półgłodny po sawannie biegać, a nie żreć przed telewizorem/komputrem. szczególnie, jeśli domaga się "natury".

ogromnie mnie śmiesz, gdy jakiś opas czepia się mojego palenia. konsekwentnie: skoro mi nie wolno w mundurze palić, to opasowi nie powinno być wolno żreć, a w sklepie otyłemu dziecku sprzedawać czegokolwiek z cukrem:) ile osób zabija palenie, a ile otyłość?

Czytałem, że tylko 30% przypadków otyłości spowodowane jest jakąś chorobą. Czyli masz 30% szans, że wyśmiewasz chorego człowieka - słabo, biorąc pod uwagę Twoje niegdysiejsze oburzenie, gdy niepochlebnie wyraziłem się o facecie w kiecce - bo płeć mózgu, och ach, nie wolno się śmiać, bo spadek samooceny itp...:)

P.s. a człowiek w mundurze powinien dawać przykład, zamiast świadomie wciągać świństwo w płuca i pokazywać to w zestawieniu z funkcją - wkońcu skoro TAKI człowiek, autorytet to robi, to chyba fajne, nie? (nie powinien też być spasionym zresztą)-po służbie rób co chcesz:)

O słodki Jezusku 30%, buahahahahahaa. Kiedy twoje zdanie o wyborcach pisu jest gorsze niż zero, a oni potrafią sie zakopać jeszcze niżej :D Gruzawik, błagam, nie próbuj nawet z tym rozmawiać, nie zniżaj się do takiego poziomu.

ja mogę niepalić, grubas nie może niewyglądać:) won ze służby! proszę zaswiadczenie, to przeproszę, zdaje mi się jednak, że 30% to znaczna przesada. bulowa tak wygląda pod 70tkę, ale 20tki?!? nikotynizm to też choroba, domagam się współczucia, refundacji, czego tam jeszcze:)

masz rację, donald. przepraszam:)

To oczywiście odnosi się do tych wypocin o 30% otyłych w wyniku chorób, muszę zapisać sobie zrzut tego komentarza, większość "wioch" tutaj to przy tym pikuś.

Mówię że gdzieś wpadły mi w oko takie wyliczenia,ja badań nie przeprowadzałem. Nawet jeśli faktycznie mniej, to i tak ludzi ze schorzeniami np. tarczycy co może powodować otyłość jest coraz więcej. Gruzawik, idź w drugą stronę-najpierw pytaj o zaświadczenie, a jeśli nie ma, to wtedy się śmiej-unikniesz przepraszania i podwójnych standardów:) Donald, jakoś ciężko mi wziąć do serca argument typu"buhahaha", zrzucaj sobie na zdrowie. Gruzawik, też sobie zapisz, skoro się tak zgadzasz, chociaż trochę mnie rozczarowałeś:)

w kwestii płci mózgu chorzy co do sztuki, a nie wyjątki, także żadne podwójne. po prostu czasem takie brednie piszesz, że mnie to zniechęca, pamiętasz może, jak się upierałeś przy nazywaniu ateizmu religią? też dałem sobie w końcu spokój...

Patrząc na grubasa nie jesteś w stanie powiedzieć przez co jest gruby, tak samo patrząc na kolesia w sukience skąd mozesz wiedzieć, że chodzi o płeć mózgu, a nie że np. to go kręci? Wybacz, ale Twoje podejście do tych dwóch spraw się nie klei. A wtedy chodziło mi o to, że ateista też może być fanatykiem w swoim ateizmie, tak jak fanatyk religijny w temacie swojej religii

nie kręć, nie o to Ci chodziło, bo wezmę i znajdę, i będzie Ci głupio. co do płci mózgu to trzeba stwierdzić badaniami, a żebyś wiedział, że otyłość cukrzycową dość łatwo poznać na oko. i na węch. znów głupotki wypisujesz, a potem się dziwisz, że mi się nie chce:)

To znajdź, bo to dawno było to raz, a dwa była taka rozmowa że chodziło mi właśnie o to-może mówisz o innej. A cukrzyca to nie jedyna choroba, która może spowodować otyłość. Czy jedyna?

najczęstsza.

Nie chce mi się grzebać za informacjami, więc przyjmijmy że najczęstsza. Zatem gdy widzisz grubego po którym nie widać, że to cukrzyca, to inne przyczyny(coraz częstsze zresztą), jak zaburzenia hormonalne, choroby układu ruchu, przyjmowanie leków sterydowych czy choćby depresja są na tyle mało prawdopodobne, że można się nabijać, jednocześnie broniąc obnoszących się ze swoimi skłonnościami dewiantów, bo oni na pewno są chorzy? Ok:)

o, proszę: chorych nazywa dewiantami:) chyba, że uwazasz szamana za bardziej kompetentnego niż lekarz do ustalania co jest chorobą lub nie. błagam: ludzie nie fotosyntetyzuja, sadło się robi z zarcia, trzeba jeść mniej kalorycznie, to wszystko. to trudne, bo wbrew instynktowi wykształconemu w warunkach naturalnych. a choroby narządu ruchu z sadła raczej, niż na odwrót. skoro już sprawdziłeś co jeszcze moze powodować otyłość, to sprawdź stosunek chorych otyłych i zwyczajnych opasów.

Źle się wyraziłem-powinno być:broniąc na równi chorych i obnoszących się ze swoimi skłonnościami dewiantów - i tu jakoś mówisz, że u nich trzeba to stwierdzić badaniami, czemu u grubych już nie? Oczywiście że tłuszcz bierze się z pokarmu, bo skądby? Tylko różne przyczyny - także zdrowotne - mogą albo ułatwiać, albo utrudniać jego magazynowanie. Stosunek? Przecież podałem wcześniej, kiedyś w jakiejś publikacji wyczytałem, że stosunek otyłych przez chorobę do otyłych przez lenistwo/obżarstwo to trzy do siedmiu. Twoja odpowiedź:"zdaje mi się, że przesada". Czego jeszcze chcesz?

P.s. co do chorób narządu ruchu biorących się z otyłości-owszem, ale nie tylko - spróbuj trenować i dostać kontuzji która na pół roku Cię wyłączy, nawet jeśli będziesz jadł jak zawsze lub nawet mniej, to zobaczysz:)

P.s.2. Lekarze już dawno uznali otyłość za chorobę, w szamana bawisz się Ty, wróżąc że każdy grubas jest gruby na własne życzenie - nawet jeśli jest takich większość, to przemyśl i odpuść, bo sam równie głupio robisz, paląc. Oczywiście nie życzę Ci nic złego:)

no, to jednak trzeba być niespełna rozumu, żeby przy kontuzji dalej żreć jakby sie drwa w tajdze rąbało. tak, otyłośc jest choroba, ale powstałą na własne życzenie, rozwijającą się przez lata całe. nic nagłego. skoro mnie nie odpuszczają, to czemu ja miałbym?

Przeczytaj dokładnie... Nawet ograniczenie jedzenia przy zaprzestaniu ruchu, gdy organizm jest do niego przywykły nie da tyle, ile myślisz że da. "skoro mnie nie odpuszczają, to czemu ja miałbym?" - tu Cię mam, bratku, wiele razy pisałeś w stylu "to, że ktoś tak robi, nie znaczy że to w porządku, trzeba być mądrzejszym" - poza tym gruby nie zawsze jest gruby na własne życzenie, ale palacz jest palaczem zawsze z własnej woli. Przemyśl.

zacznę od tego, że mylisz otyłość z otyłością chorobliwą. przy chorobliwej nie ma się już z czego śmiać. taaaa, i organizm kalorie z powietrz będzie robił, bo jest przyzwyczajony. palenie jest nałogiem, psychicznie uzależniającym silniej niż kokaina, tyle leksykon psychiatrii, jedzenie nie. jak mnie się czepić, to można, a jak w końcu odpowiem podobnym, to straszna obraza dla opasa, grubego w 90% też na własne życzenie. może w 98%, nie chce mi się sprawdzać. kończmy tą nierówną walkę, dbajmy o zdrowie, a zachowania antyzdrowotne piętnujmy po równo:)

Amen:) Ale w dwóch rzeczach Cię poprawię - nie mylę, właśnie rozgraniczam otyłość od otyłości spowodowanej chorobą, a drugie - od żarcia też można się uzależnić, w zasadzie od wszystkiego można się uzależnić, jak się ktoś uprze. A, i gruby jest po prostu gruby sam sobie, a palacze zapracowali sobie na opinię chamów, którzy mają w d.. innych i paląc wszędzie, zmuszają do biernego palenia - doświadczenia własne. Pozdro.

co do palenia biernego,czyli zwykłego chamstwa, zgoda. ale znów mylisz 2 rzeczy: nie otyłość spowodowana chorobą, a otyłośc takich rozmiarów, że rozstrój organizmu powoduje. powiedzmy 250kg.

Aa o tym mówisz-tu w naszej dyskusji nie ma znaczenia o której otyłości mówimy. Bo tak jak do chorobliwej, jak i do "zwykłej" może doprowadzić albo choroba, albo obżarstwo. Albo mąż feeders:)

Nyc pisowski tępaku sto razy już ci pisałem BÓL piszemy przez ó, wracaj do szkoły baranie!!!