Ukryj komentarze(24)Dodaj komentarze
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Najwyżej oceniony komentarz:pokaż
Padawan
bubek666
2018-09-30 21:04:01
Ocena: 3(glosow:7)-+
Mnie zawsze ropierdzielały "nauki przedmałżeńskie". Jak moja żona przed ślubem zażartowała, że będziemy na nie chodzić, to spadliśmy razem z łóżka ze śmiechu. Po prostu to tak, jak by hudraulik uczył szydełkowania. :P
Fixumdyrdum
2018-10-01 08:31:58
Ocena: 2(glosow:2)-+
Ale jak doić kase, macać dzieci etc. to wie bardzo dobrze. Całe szczęście że ludzie (szczególnie młodzi) zaczynają zdrowo myśleć i zauważać bajeczki z testamentów tej czarnej stonki.
TakaJednaM
2018-09-30 21:41:25
Ocena: 0(glosow:6)-+
Popieram. To tak jakby mężczyzna był ginekologiem - można się posikać ze śmiechu. PS fajny nick.
TakaJednaM
2018-09-30 23:39:40
Ocena: 0(glosow:2)-+
Skoro można być ginekologiem, nie mając miesiączki, to czy można udzielać nauk przedmałżeńskich, nie będąc małżonkiem? To jest wymarzony temat debaty między bubkiem a gruzawikiem.
TakaJednaM
2018-10-02 01:31:08
Ocena: 0(glosow:0)-+
Czym się różni praktyka księdza w kwestii żony od praktyki ginekologa-mężczyzny w kwestii upławów? Albo od praktyki zdrowego onkologa w kwestii raka?
TakaJednaM
2018-10-02 12:53:54
Ocena: 0(glosow:0)-+
Identycznie jest w poradnictwie przedmałżeńskim. Daje się pewne rady i obserwuje ich skuteczność, a jeśli są nieskuteczne, to się je modyfikuje. Niezmienny jest tylko cel tych rad (szczęśliwe małżeństwo), tak samo jak w medycynie (dobre zdrowie).
TakaJednaM
2018-10-02 12:57:30
Ocena: 0(glosow:0)-+
W kwestii praktyki to jest to samo. Ksiądz i lekarz znają jakąś teorię i mają trochę własnych obserwacji. I na podstawie tego działają.
gruzawik
2018-10-02 15:02:10
Ocena: 0(glosow:0)-+
problem nie tkwi w udzielaniu rad przez kogokolwiek, tylko w braku korekcji proponowanych metod pod wpływem obserwacji skuteczności, i zabranianiu krytyki. wolno rad udzielać, ale trzeba się liczyć z krytyka, a nawet smiechem, jesli owe rady absurdalnie odklejone od rzeczywistości. jakbym z zadęciem najlepiejwiedzącego o ogrodnictwie się wypowiadał, szpadla w ręku nie trzymając w zyciu, to też by sie ze mnie śmiali. elementarna przyzwoitość każe wówczas przeprosić, zamknąć dziób, i posłuchać takich, co wiedzą lepiej, bo mają plony:)
TakaJednaM
2018-10-02 16:21:21
Ocena: 0(glosow:0)-+
Rady są korygowane, przecież napisałam. Cele są stałe. Możesz się z tymi celami nie zgadzać, ale to zupełnie inny problem. I nie zapluwaj się, bo to szkodzi trzeźwości myślenia. Ginekolog wypowiadający sie o upławach wie dokładnie tyle samo, co ksiądz mówiący o antykoncepcji: coś tam czytał i poznał parę przypadków.
TakaJednaM
2018-10-02 17:38:13
Ocena: 0(glosow:0)-+
Cały czas mówisz o celach, nie o sposobach ich osiągnięcia. Cele są niezmienne, ale rady prowadzące do ich osiągnięcia się zmieniają. Tak jak w medycynie. Jeśli celem jest zdrowie pacjenta, to trudno, żeby lekarz zalecał samobójstwo. Chyba że zmieni cel.
gruzawik
2018-10-02 17:47:45
Ocena: 0(glosow:0)-+
cele są różne: kompetentni ludzie w jakiejś dziedzinie mają na celu pomoc ludzim ZANIM ci umrą... i stąd różne metody. stąd też przeciwrozumność i nieskuteczność metod kościelnych, bo jak się ma nierealistyczne cele, to i na metodach się to odbija. metody się zmieniają? faktycznie, już nie zaleca się palenia grzeszników w celu ich uratowania post mortem. zwracam honor.
TakaJednaM
2018-10-02 17:59:39
Ocena: 0(glosow:0)-+
Cele w obu przypadkach są w obu przypadkach takie same, czyli niezmienne. Zmieniają się metody do nich prowadzące.
gruzawik
2018-10-02 18:05:48
Ocena: 0(glosow:0)-+
btw: jak ksiądz może obserwować skutek zaleceń przedmałżeńskich? ktoś zza grobu ankietę wypełnił? zyłem tak a tak, przypiekać mnie teraz na wieczność będą, bo się z pijaczką i latawicą rozwiodłem, a ożeniłem z jakąś normalną potem... jak ma biedaczek skutki zaleceń obserwować? listy z nieba spadają? śni mu się? skąd się kościół dowiedział, że palenie grzeszników, bluźnierców, heretyków to jednak nieskuteczne jest dla ich zbawienia? skąd wie dziś, że rozwód niedobry dla pozgonnej egzystencji?
TakaJednaM
2018-10-02 18:45:31
Ocena: 0(glosow:0)-+
Obserwuje tak jak każdy terapeuta, tylko środki ma lepsze (spowiedź). Jeśli widzi, że po jego naukach małżeństwo się rozpadło albo ludzie są nieszczęśliwi (nie został osiągnięty cel), to coś w tych naukach zmienia (czyli koryguje). Tak działa każda terapia.
gruzawik
2018-10-03 08:40:29
Ocena: 0(glosow:0)-+
ot, żeby daleko nie szukać: zalecenie traktowania z szacunkiem molestatora, tak jakoś na topie, ostatni kwiatek z katolickiego podręcznika dla dzieci i młodzieży... to korekta czego i w jakim kierunku? jak to się ma do psychologii? jaki cel temu przyświeca?
TakaJednaM
2018-10-04 02:06:16
Ocena: 0(glosow:0)-+
Nie, podczas nauk przedmałżeńskich nikt nie zaleca narzeczonym brać rozwodu (byłoby im zresztą trudno, bo jeszcze nie mają ślubu) . Rzadko się też trafiają narzeczone w ósmej ciąży. A mnie się skończyła tolerancja dla głupot, które wypisujesz.
główna
Wszystkie absurdy w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Jeżeli uważasz, że któreś zdjęcie wykorzystano bez twojej zgody to możesz skorzystać z linku "Zgłoś nadużycie" który znajduje się pod każdym zdjęciem.
.: Kontakt z nami :.
.: Regulamin strony :.
FIREFOX:0