po pierwsze Kamiński nie jest skazany, o tym na wiosce było 100 waszych postów, po drugie nie widzę przeciwskazań, aby ten chłopak nie mógł być doradcą w BŚ, ma odpowiednie wykształcenie i doświadczenie

Skoro Michał Tusk znalazł sam sobie pracę w LOT za 10500 zł/m-c jak pisze Fakt i w Amber Gold gdzie wystawiał faktury za zlecenia to inni też mogą. Michał z wykształceniem socjologa przedstawiany jest jako specjalista od transportu bo za młodu znał rozkład jazdy PKP (to nie żart) . Syn Kamińskiego skończył prawo gospodarcze . Za rządów PO w konkursie dostał się na stanowisko doradcy komisji budżetowej w UE (no chyba nie powiecie że dzięki układom skoro ojciec był dla Tuska pierwszym wrogiem) . Do BŚ dostał się po rozmowie kwalifikacyjnej przeprowadzonej przez Dyrektora Wykonawczego BŚ .

rodzina 500 tys. +

Przeważnie każdy ojciec o swoje dzieci dba!

Kamiński to ma jednak zdolnego syna

Ta szczera twarz prawdziwego patrioty i bezwzględnego prześladowcy korupcji. Taki człowiek jest paza jakimikolwiek podejrzeniami. Po prostu wzorzec uczciwości i bezinteresowności. Prawdziwy PIS-owski nadczłowiek lepszego sortu.

Normalnie sami geniusze ze stalinowskiego nadania w nastepnych pokoleniach

"Syn ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego pracuje w Banku Światowym - dowiedział się tvn24.pl. Decydujący wpływ na wybór reprezentantów Polski w tej instytucji ma prezes NBP Adam Glapiński. Kacper Kamiński twierdzi, że posadę zawdzięcza kompetencjom i doświadczeniu, a minister koordynator deklaruje, że nie miał wpływu na ten awans. Praca w Waszyngtonie oznacza zarobki około 200 tysięcy dolarów rocznie. Składa się na nią nieopodatkowana pensja i składka emerytalna w wysokości 20 proc. poborów." - tvn24.pl