Na terytorium i na sile, a Turcja byłą za tym aby Imperium Osmańskie i Lechistan trzymały ten region świata w impasie militarnym. Jan III Sobieski mógł na powrót ustalić zachowanie balansu wpływów obydwu państw w tej części Europy (jak za Jagiellonów), ale wolał dołączyć do antytureckiej ligi. Czyż zarazem nie straciliśmy silnego oparcia w walce o zachowanie swojej niepodległości? Wiem, wiem historyczne gdybanie. Niemniej.......

Co ty pieprzysz? Wróć do szkoły i doczytaj. "Czy przybył już poseł z Lechistanu?" - te słowa miały padać przez cały okres zaborów zawsze, gdy na sułtańskim dworze dochodziło do oficjalnej prezentacji dyplomatów. Tym gestem Imperium Osmańskie, jakby wbrew faktom, dawało społeczności międzynarodowej do zrozumienia, że nie przyjmuje do wiadomości, że Rzeczpospolita nie istnieje. Stambuł stał się tym samym jedyną stolicą, gdzie ciągle oczekiwano nadejścia polskiego poselstwa. A o ówczesnej sytuacji geopolitycznej obu krajów doczytaj.