W kontekście religijnym, agnostycyzm oznacza niemożliwość dowiedzenia się, czy Bóg lub bogowie istnieją, czy też nie. Jeśli nie masz wiary w Boga to jakie masz inne dowody na jego istnienie? Tylko pisemne świadectwa wierzących ma kosciół jako dowod na istnienie Boga. Wszystkiemfajne boskie artefakty jak np arka przymierza znikneły

albo się namnozyły, jak np. gwoździe...

na skali wiary agnostyk mieści się gdzieś między wierzącym a ateista: jeden jest przekonany o słuszności wierzeń, drugi o ich bzdurności, a agnostyk uważa, że problem jest nierozwiązywalny, z racji braku podstaw. jeśli więc ktoś z ateisty staje się agnostykiem, to jakby nieco wiary zyskał, a jesli staje się agnostykiem z wierzącego, to ją traci. odnoszę jednak wrażenie, że w Jej czasach obwołanie się ateistą przyniosłoby wielce negatywne konsekwencje, szczególnie dla kobiety, na dodatek uczonej, co samo w sobie już było pewnym pogwałceniem konwencji społecznej.

Bądź konsekwentny... Jeśli ktoś z ateisty staje się agnostykiem i "trochę wiary zyskuje", to jeśli staje się agnostykiem z wierzącego, to powinienieś napisać "trochę traci", a nie "traci", żeby bronić tekstu ze wstawki. Poza tym czytałem że już w wieku -nastu lat jasno określała się jako ateistka, więc Twoja teoria o jej złagadzaniu wyrażania poglądów na użytek otoczenia leży. Na moje to autor mema napisał "była agnostyczką", żeby, ach, tak jakoś mądrzej zabrzmiało. Nie wyszło.

no i źródła róznie podaja... o "trochę" będziesz się czepiał? zdeklarowała się publicznie, czy w pamietniczku?

Daj spokój ,, Pan czepialski " tak ma. Lubi trochę ,,filozofować". Dobrze że chociaż skończył z wycieczkami osobistymi

"Trochę" a "całkiem" to różnica. Wybaczcie "czepialstwo", ale uważam, że gdy ktoś chce mądrze brzmieć - zwłascza pisząc publicznie, to powinien wyrażać się precyzyjniej. Ludzie to czytają, później powtarzają bzdury i ogólna głupota wzrasta. A tak podobno chwalicie wiedzę i potępiacie ciemnotę, czyżby coś się zmieniło? Czy publicznie czy w pamiętniczku, mem napisany jest do d... Jakub, osobiste wycieczki? Przypomnij, bo nie kojarzę.

gdzie masz "całkiem"? jak opona trochę straci powietrze to i tak nie pojedziesz:) jeśli w pamiętniczku jedynie, to nic nie leży. "trochę" się czepiłeś, a sam różnicę miedzy deklaracją publiczną a prywatnym poglądem lekce sobie ważysz...

Rozdzieliłeś, że traci "nieco wiary", a "wiary". Dlatego dodałem "całkiem", żeby było dobrze widać o co mi chodzi. Paaanie, nic nie lekce, uważaj: we wstawce jest napisane "była agnostyczką". No więc ch... była agnostyczką, skoro SAMA napisała, że jest ateistką. W temacie mojego "czepienia" nieważne, czy napisała prywatnie, czy publicznie. Ty podniosłeś ten aspekt, trochę bez sensu zresztą:) Faktem jest, że autor mema wie lepiej jak określić MS-C, niż to wiedziała ona sama. Masz tu sedno.

P.s. A tam nie pojadę, jak miałem wkręt w oponie i powietrze mi zeszło tak, że dolna krawędź felgi o połowę obniżyła odległość do podłoża, to do wulkanizatora dojechałem. Cóż:)

he, widocznie masz stary, dobry samochód. te nowomodne g.na nie pojadą...

Bo to g..na:)

Podaj źródło tej rewelacji

Lesba nie byla ale po smierci męża posuwała młodego asystenta męża innej pani. Rozumiesz, gdyby chociaż była księdzem rozwalającym odbyty chlopaczkom na plebani, a tak nie ma przebacz

@grzelaktomasz. Przecież to był plebiscyt "wysokich obcasów" - lewicowej gazety. Więc co ma do tego kościół? Wygląda na to że to lewaki wybrali ją "kobietą stulecia" @jakub widać dalej Cię odbyt piecze...

minusik za to że napisałem prawdę czy dlatego że Cię odbyt piecze?

To nie ode mnie . Delikatnie mówiąc ale w temacie mam Cię w ....

co wy macie z tymi odbytami, prawiczki?

Nie ma tylu zafascynowanych facetów penetrowaniem sobie odbytu co na prawicy. Siega do szczytow prawactwa ich zamilowaniu do mlodych chlopcow no i mamy fajne zdjecia pana Wąsika jak penetruje jezyczkiem zeby fagasa z ratusza warszawskiego

Ja nie jestem prawakiem :P jestem tym po środku i śmieję się z głupot lewaków i prawaków. To tacy jak ty Kubusiu wszędzie chcą wmieszać kościół i księży. Idąc waszym tokiem myślenia - prawaki nienawidzą homo i ciągle o nich gadają, więc są krypto homo- tak Ty i tobie podobni chcecie być księżmi lub ich potrzebujecie bo ciągle o nich piszecie.

czyli jak ksiądz mnie okrada, i dlatego o nim piszę, to homo cię nawierca, i dlatego o nim piszesz?

@gruzawik - nie. Chodzi o to że jest tu kilku użytkowników którzy zawsze muszą napisać jakiś pocisk na kościół. Choćby wstawka była o jednorożcu to muszą napisać że ksiądz molestuje/okrada/kłamie. Tak samo oni są nakręceni na negację wszystkiego co związane z kościołem jak prawe sebiksy na walkę z homosiami. A tak naprawdę skrajną lewice ze skrajną prawicą w cale aż tak dużo nie różni. Jedna i druga strona nie uznaje że ktoś może myśleć inaczej, że ktoś o innych poglądach może mieć rację. Jedni i drudzy Chcą na siłę narzucić innym swoją wole i sposób myślenia.

@gruzawik pokaż mi gdzie w tej wstawce było coś o księżach że szanowny pan jakub1975wawa musiał napisać coś o molestowaniu przez księży. Jak będzie wstawka o Holenderskich wiatrakach to ktoś inny może napisać "j**ac peda**w"? albo "homosie są obrzydliwi"?

ot, zawziął się chłop na pedofilów, to źle? a gdyby nawet z przyczyn osobistych, to deprecjonowanie go jako ofiary też mam za szczególnie podłe. toteż zawziętość na homo, jako bezpodstawna dla osobnika rozumnego, waży się nieco inaczej, niż zawziętość na środowisko kryjące zbrodniarzy. a że fanatyzm pod różnymi kolorkami tą samą zgniliznę kryje, to zgoda.

pedofilów bronić nie można to jasne (ja wyznaje dwie metody leczenia kula w łep albo siekiera i na pienek) bez względu czy jest księdzem politykiem czy czym kolwiek innym. A zauważyłeś że bardzo duża część pedofilów jest homoseksualistami?!

pytanie, jaka część homoseksualistów jest pedofilami. nie chce mi się seksualności ludzkiej tutaj tłumaczyć, do Starowicza odsyłam, rzecz w tym, że pedofilowi jest to dość obojętne, jaka płeć, ważne są cechy juwenilne. no i pytanie następne: jak wpływa niezaspokojenie popędu na preferencje? więźniowie, marynarze, księża jakoś są rekrutowani za młodu, czy potem im się odmienia, z braku babów?

Cholera wie. Ale tak samo jak nie wolno wkładać wszystkich homoseksualistów do jednego wora tak samo nie wolno ksiezy

homoseksualistą się człowiek rodzi, a księdzem zostaje z wyboru. toteż gdy jakiś homo jest pedofilem, to samemu homo przestać nyć się nie da. gdy natomiast ksiądz może zawód zmienić, jesli jego przełzeni z pedofilią nic nie robią, a nawet chronią. i tacy się zdarzają. jakby moje ciało nadzorcze takich chroniło, to albo bym zmienił zawód, albo nękał owo ciało do skutku. tymczasem ani katolicy jakoś episkopatu listami nie zasypuja, ani księza. a jak się który wychyla, to w łepek dostaje.

Ja o chlebie ty o niebie. Ja się z tobą zgadzam co do traktowania pedofili. Nie jest dla mnie ważne czy pedofil ma koloratkę czy krawat, należy ich tępić tak samo. Chodzi mi natomiast że jest tu kilku użytkowników którzy pod wstawką która nie jest związana z księżmi będą pisać że księża to pedofile. Jak będzie wstawka o jakimś księdzu pedofilu to też go w komentarzach zgnoję. Tu mamy wstawkę że lewicowa gazeta wybiera na kobietę stulecia zakonnice a nie Skłodowską (jak dla mnie Skłodowska powinna wygrać), to po kiego grzyba Jakub pisze coś znowu o księżach. Tego właśnie nie rozumiem.

może na zasadzie "cetero censeo Carthago destructam..." :)

łaciny nie znam, google mi tłumaczy dosyć dziwnie możesz to na Polski przełożyć?

poza tym uważam, że Kartagina winna być zniszczona. tak kończył bodajże Kato starszy każde przemówienie w senacie, aż dopiął swego.