Fajnie, że transakcja obustronna definiuje wymaganie wobec tylko jednej ze stron. Chamstwo wśród sprzedawców, szczególnie młodych gówniar, jest ogromne.

Pierwsza zasada, nie oceniaj klienta po szatach Jego, bo nie wiesz na co Go stać.

Chyba gość został intelektualnie w poprzedniej epoce - nie idę do sklepu, żeby poznać nowych kolegów czy koleżanki tylko szybko i sprawnie zostać odsłużony wydając ciężko zarobioną kasę. Temu sklepikarzowi tak się we łbie poprzestawiało, że mu się role odwróciły.

Ludzie to po prostu zwykłe chamy i tyle.. Życiowi nieudacznicy wylewają frustrację na pracowników handlu.. Dlaczego??? Bo jak odpyskuje to go pod...le i wywalą go z roboty... Ale jest na to rada... Z chamstwem krotko za mordę... Nie bójmy się reagować..

Cham nie powinien mieć ani pieniędzy ani władzy.

Omine ten sklep szerokim pasazem. Lubie gdy sprzedawczyni odpowie na dzien dobry a nie popatrzy "po uj tu przyszlas" Jesli sprzedawca nie ma wydac z 200 zl tzn ze ma w dupie klientow. - "bede winna frosika . Nie ! nie bedziesz ! Wszyscy beda winni grosika,ale jak mi braknie,to nie sprzedadza towaru. Chrzakanie oznacza ze trzeba zatrudnic nowa kasjerke a nie spodziewac sie ze ktos bedzie stal z majtkami za 5 zl godzine. Srzedawczyni nie ma az takiej rangi zeby nie moc odebrac telefony w jej osobistosci. Przepraszam, musze odebrac wystarczy . Noz qrwa W dupie sie przewraca.

Sklep świeci pustkami.

Szanuj mój czas i moje pieniądze, tak jak szanujesz swój czas i swoje pieniądze, jeżeli cię nie stać na zatrudnienie dostatecznej liczby ekspedientów to jesteś dla mnie zwykłym bucem i dusigroszem. Nie przychodzę do ciebie podziwiać twój "wątpliwej jakości" wystrój wnętrz, ani rozmawiać z tobą o pierdołach lub robić ploty na tej twojej wsi, po prostu przyszedłem coś kupić, wyjść i tyle, a może aż tyle...

Gdy wchodzę do sklepu i nawiązuję kontakt wzrokowy z kimś z obsługi, jako człowiek starej daty, uśmiecham się i mówię "dzień dobry". Odpowiada mi może z 5% góra 10% pracowników. Reszta stoi i gapi się na mnie bez słowa i z ponurą miną. Rozumiem teraz, że wymyślają w tym czasie kolejne "zasady" do tego typu list.

z takim nastawieniem to on za duzo nie sprzeda

Właściciel wieszający taki paskudny negatywny przekaz zdaje się właśnie być takim nadętym głąbem jakiego opisuje, królem życia z sianem w butach, bo przecież ma sklep.

Właśnie tego brakuje nam czyli kultury.Teraz Polacy stali się bardzo roszczeniowy zapominając o kulturze .