A co ma do tego Kościół? Po za tym, ta pożal się Boże wstawka, delikatnie mówiąc, mija się z prawdą. Wystarczy wpisać w Google "Jeffrey Younger", i poczytać co piszą o tym w zagranicznych serwisach, a co jest na tym obrazku. Ale do tego trzeba umieć choć trochę, dukać po angielsku. A zapewne dla Ciebie i wielu prawaków, to jest nie do ogarnięcia. Więc łykacie każdą pakę.

Ambroszpp, bardzo merytoryczny komentarz. "Wy ni umita łangielskiego" no z takim argumentem to ty każdego pokonasz. Gut dziab.

Przeczytałem artykuł pierwszym serwisie z USA który mi się wyświetlił. Powiedz mi co żeś tam przeczytał co by się bardzo nie zgadzało z wstawka?

Sam przeczytałeś czy przy użyciu translatora? 1. Nikt dzieciaka nie chciał kastrować chemicznie. Żaden sąd na to się nie zgodził, w szczególności w tak konserwatywnym stanie jak Texas. Szanujący się lekarz też nie poda dziecku hormonów od tak, bo matka sobie życzy. 2. Ojciec ma obecnie takie same prawa rodzicielskie jak matka. 3. Nie matka, krwiożercza feministka (mogli dodać jeszcze lesbijka) sobie ubzdurała, żeby z chłopca zrobić dziewczynkę, tylko stwierdził to lekarz. No i jak dla mnie wygląda to na wojnę między byłymi małżonkami, a dzieciak tu jest tylko narzędziem w konflikcie.

"whose mother has proposed chemically and surgically altering his biological sex based on her belief that he may identify as a girl.”

Przyznam szczerze że tak dobre angielskiego nie znam ale to mi wygląda na to że jednak matka chciała to zrobić. Obecnie mają takie same prawa ale na początku pozbawili ojca wszelkiej decyzyjności.

Tak na marginesie dodam że mój brat jak miał z 7 lat też gadał że chce być dziewczynka nosić sukienki bawić się lalkami itp. z wiekiem wrócił do normalności i teraz mówi że nie ma pojęcia czemu tak gadał. Ma żonę dwójkę dzieci i jest szczęśliwy. Ostrożnie z tym co mówią takie małe dzieci i to w szczególności gdy mówią o tak ważnych rzeczach

Zgadzam się z Tobą, że dzieciaki różne rzeczy gadają. Dlatego jak już, sprawa powinna być oceniona przez jakieś grono psychologów i specjalistów, w zaciszu gabinetu czy tam sali sądowej. A tu się sprawę rozdmuchuje, aż do Cebulandi i miesza się jakieś ideologie, feministki, lewaków.