Pozwól że ci wytłumaczę patałachy: koszt budowy km drogi ekspresowej od 2015 roku wzrósł o 23 proc. A przepisy o ekranach wprowadził w 2007 roku niejaki Szyszko Jan.

Trzeba być imbecylem aby rozdawanie pieniędzy patologii której nie chce się pracować nazywać "pomocą socjalną". Pomoc to znaczy wspomóc a nie wyręczyć.

Poza 500+ patole ciągną masę innych zasiłków i zapomóg

Dodaj do tego wartość mieszkania,opał o którym wspomniał, obiadki w Caritasie itd. itp. A się uzbiera.

Ależ rogosławie, tak się nie godzi. Używasz podstępnej LOGIKI aby wytłumaczyć coś biedzie intelektualnej. Jak tak można...,

"wystarczajaco na godne zycie" - a od kiedy pracuje sie tylko na zycie?

g63 nie na "życie" - tylko na "godne życie" ("godne życie" to nie jest zamknięte sformułowanie).

Przedsiębiorcy są na podatku liniowym 19%. Czyli zarobił 440 000zl netto już po odliczeniu składek na ZUS. Jest to możliwe bo koniunktura teraz jest dobra , nie to co za POprzedniej ekipy.

godne czy nie, pracuje sie nie tylko na zycie

inne podejscie (czyli takie jak prezentuje osławione norweskie barnevernet. Czyli zabieramy dzieci patorodzicom i oddajemy je do wychowania rodzinom zastępczym. Rodzic pije - zabieramy dzieci. Dzieci są brudne i zaniedbane- zabieramy dzieci. Wtedy podatnik nie 'cierpi' z powodu tego ze patorodzice korzystaja z publicznej pomocy. Natomiast cierpia rodziny i dzieci (które zwyczajnie kochaja swoich rodziców nawet jak sa pato-alkoholikami)

michalng, a z jakiej w ogóle racji, szanowny komunisto, uczciwie pracujące osoby mają łożyć kasę na utrzymanie nierobów i ich dzieci? Trzeba było tych dzieci nie robić, jak nie ma się ich z czego utrzymać. Co ma do tego rzekomy "przedsiębiorca z mema", zapie*dalający nieraz 16h dziennie, że czyjeś dzieci mają gorzej? Co to jest w ogóle za myślenie? Takich ludzi powinno się aktywizować, przymusowo leczyć, wysyłać do roboty fizycznej, nie wiem... jest masa rzeczy, które można zrobić, ale na pewno NIE powinno to polegać na dawaniu im pieniędzy za nic, promując jedynie pogłębienie ich patologii.

O komunistą zostałem ;-) Większośc uczciwie pracujących osób posiada też odrobine empatii , współczucia czy sunienie i cierpienie i niedola dzieci nie jest im obojetne. Oczywiście nie wszyscy, są też osoby nieposiadające za grosz serca których nic 'biedne dzieci' nie obchodzą. I owszem mozna czy trzeba było tych dzieci nie robic. Tylko te dzieci juz są. I teraz mamy 3 mozliwości. Mozemy pozwolić zeby głodowały i marzły bez dachu nad głową. Mozemy zabrac je z rodziny pato do domu dziecka/rodziny zastepczej. Albo możemy pomagać patorodzinie.

Wcale nie wydaje mi sie ze pomoc patorodzinie jest wyjsciem najlepszym ale w Polsce tak własnie robimy.'Rodzina jest najwazniejsza', takie mamy motto. ps: Twoje pomysły : "akich ludzi powinno się aktywizować, przymusowo leczyć, wysyłać do roboty fizycznej" tyczą sie dorosłych a nie dzieci i nijak problemy tych dzieci nie rozwiażą.

Owszem, rozwiążą. Aktywizacja zawodowa = zarobki = pieniądze na utrzymanie siebie i dzieci. Co ty, za przeproszeniem, chrzanisz za bzdury? Powiedz mi, w jaki według Ciebie sposób empatia przejawia się w tym, że to PAŃSTWO decyduje za mnie, że mam im pomagać? Serio? Czy Ty w ogóle zastanowiłeś się nad tym co piszesz? Wyobraź sobie, że istnieje takie coś jak dobrowolna pomoc i TO jest właśnie przejaw empatii. Nikt nikomu tego nie zabroni, ba, nawet jest to godne pochwały. Sam, będąc je**nym przez państwo i zmuszanym od przekazywania moich pieniędzy patoli, wspieram od czasu do czasu...

... fundacje charytatywne, które pomagają potrzebującym. To, że państwo za Ciebie decyduje co robić z Twoimi podatkami, nie czyni z Ciebie filantropa. Wierz mi, dawanie ludziom wędki zamiast ryby jest o WIELE skuteczniejszą formą pomocy, którą może i moim zdaniem powinno nieść państwo. Rozdawanie pieniędzy to pójście na łatwiznę i działanie reaktywne, zamiast proaktywne, czyli łatanie dziur po fakcie, zamiast zapobiegania danemu stanowi rzeczy.

Empatia przejawia sie tym ze rozumiesz ze takim dzieciom trzeba pomagać, sam to robisz i nie dziwisz sie ze Panstwo też to robi. Ze nie sa to dla ciebie 'czyjeś dzieci' tylko biedne dzieci które miały to nieszczescie ze urodziły sie w patorodzinach. Swietna ta toeria o wedce zamiast ryby. tylko jak sobie wyobrazasz zastosowanie jej w przypoadku tych dzieci ? Jak tym dzieciom dac wedke ? czy nie najlepszym sposobem nie jest własnie zapewnienie im dachu nad głowa kąta do nauki oraz 'dostepu do edukacji' tak zeby miały choc cien szansy wyrwac sie z patologii ?

To ze panstwo decyduje na co ida podatki nie robi ze mnie nikogo. Panstwo 'od zawsze' decyduje na co idą podatki. Wpływ na to na co panstwo wydaje podatki jest niewielki (bezpośrednio decydujesz tylko o 1 % swojego podatku PIT). Panstwo wydaje podatki na 'miliony' rzeczy. Oczywistym jest ze jedne ci sie podobają a inne nie.Kazdy tak ma. Nie podoba ci sie jak panstwo wydaje podatki to zmień rzadzących na takich co mniej beda wydawali na socjal a wiecej na to co ty byś chciał. To jedyny realny wpływ jaki mamy.

Wybacz, ale zaczynam podejrzewać, że Ty jesteś jakiś nienormalny. To k***a jego mać, jak ja czy też państwo przekazuję pieniądze na pomoc dzieciom, to dostają je te dzieci, do zagospodarowania wedle uznania, czy może ich rodzice? Hmm... ciekawe... więc wybacz, ale pierdzielisz takie głupoty, że już oczy mi krwawią od czytania. Jeżeli do Ciebie nie dotarły moje wcześniejsze argumenty, no to cóż, żyj sobie w swojej wizji świata i powodzonka. Miłego dnia!