aż starą religię chcieli nową zastapić. o kulcie jednostki słyszałeś? kulcie. ze wszystkimi cechami porządnej religii: dogmaty, heretycy, prorocy, nieomylni papie...tfu, przywódcy. pisma święte, obrządki, stroje liturgiczne...

bo wierzący uzasdaniają nim kradzież, zbrodnię i kłamstwo. dziwne dopiero, gdy to komu nie przeszkadza.

No i są. Pozdrawiam cieplutko.

uj by to kogo obchodził, gdyby wierzący w te religie na to pozwolili.

PIS, PO i inni Lewicowi socjalisci.

masz jakąś wiarę bez religii? taką jednoosobową? bez zbiórek, rytuałów itd? coś niemal jak duizm :)

Wiara jest fundamentem każdej religii. Każda religia to zło, cierpienie, przemoc, niewolnictwo i śmierć.

Są takie. Raczej na dalekim wschodzie, bo wszystko co przyszło z bliskiego, to jeden wuj.

polecam fundację tepeltona, zarobisz na tych dowodach. skoro nie oznacza praktykowania, to co oznacza? czy zachowanie prezentowane na codzień to praktykowanie? jesli coś dokonujesz wyboru kierując się wiarą, to już praktyka, czy mus czaszką w posadzkę walić? sam fakt wierzenia mam za obojętny, choć dziwaczny, gorzej z jego konsekwencjami. jeśli TWOJA wiara zabrania czegoś TOBIE, to ok. jeśli komu innemu, to już gorzej. sposób wiary też masz określony i ukształtowany przez jakąś tradycyjną grupę, i pojmujesz wiarę w ujęciu jakiejś religii, mniej czy bardziej.

A czym się ta jego rzekoma głupota przejawia?

bo źle gada o jego religii...to z automatu jest głupi dla takich jak leszy...innej odp nie dostaniesz, co najwyżej minusa Ci da...

poziomem pytania, konkretnie chodzi o tezę i sugestię w tle

jeśli ktoś tego nie widzi, to sugestia w tle zasadna. a że widzieć powinien, to naprawdę trzeba jakoś przekonywać? jędraszewski się to pytanie nie wpisuje? polityka kk ws. pedofilii? sama ilość odłamów chrześcijaństwa jedynie, żeby o mnogości religii w ogóle nie powiedzieć, wskazuje olbrzymi dysonans miedzy stopniem spójności religii, a przekonaniem o jedynej słuszności jej wyznawców. żądanie podporządkowania się doktrynie, gdy fakty i logika jej przeczą nie jestże manipulacją, obniżaniem samooceny, praniem mózgu? co Ci się tak konkretnie w pytaniu nie podoba? brak przyklęku przy zadawaniu?

sugestia jakoby każda osoba wierząca nie posiadała zdolności autorefleksji, krytycznego i w miarę obiektywnego myślenia. Sugestia ta jest niesprawiedliwa, ze względu na przypisywaną odpowiedzialność zbiorową i zwyczajnie nie prawdziwa, chyba że chcesz mi udowodnić, że nigdy nie spotkałeś osoby wierzącej, która posiada zdolności o o których wspomniałem wyżej.

jak każde uogólnienie:) owe zdolności są ograniczone wiarą własnie: pewnych pytań stawiać nie wolno, lub nie wolno akceptować logicznej odpowiedzi na nie. osoby niegdyś wierzące, które takie zdolności posiadały w wysoce rozwiniętym stopniu, albo dziś nie wierzą, albo przez mocniej wierzących uważane są za co najmniej odstępców i heretyków. jakby głębokość wiary z ww. zdolnościami się kłóciła. używasz wiary i religii zamiennie, inaczej niż wordeck, ale słusznie: wiara goła, bez rytuałów, grupowości, indywidualna, nie powinna czuć się dotknięta tym memem. jej to nie dotyczy przecież.

Rage - oprócz tego, co napisał gruzawik, jeszcze jedna sprawa - w tym kraju pytanie "czy jesteś wierzący?" jest niemal zawsze równoznaczne z pytaniem "czy jesteś katolikiem?", a w każdym razie tak jest zazwyczaj rozumiane przez osobę pytającą, będącą katolikiem. Katolicy (szczególnie ci bardziej wiekowi, ale nie tylko) z automatu zakładają, że ich religia jest jedyną "obowiązującą" (jak to ktoś w innym wątku napisał) w Polsce i ludzie dzielą się na "naszych" (wierzących, katolików) i "onych". Taka mentalność plemienna.

los? rzymska Fortuna, nie słyszałeś? modły są prawdziwe i nieśmieszne jedynie gdy skierowane do właściwego(czyt. Twojego ulubionego) adresata? trudno by mi było znaleźć kompetentnego kapłana Herne'a(Chroń nas, Hern.), im też, boście ich wybili, więc robią, co moga:) może też miłość do rodziny, prącej do chrztu ich zmusza. czy Ty byś nie ochrzcił, żeby babci nie wpędzać do grobu? macie jakieś własne, niekradzione święta? zrezygnuj mi tu z choinki, godów, itd., bo to śmieszne, jak pogańskie rytuały odprawiasz, a wszyscy głupsi od ciebie...

Być może nie dotrze do Ciebie to że niektórzy wierzą w uczciwość , logikę , szczerość , dobroczynność , życzliwość , empatię itd . i tak by wymieniać wszystkie cechy dzięki którym wierząc będziemy mogli nazywać się istotami rozumnymi .

Krzysztof - nie rżnij głupa. Dobrze wiesz, że nie to przeszkadza, że inni wierzą, tylko to, że wciskają się z tą swoją wiarą w życie innych ludzi i politykę państwa.

@homo_sapiens Proszę, pokaż mi na tekście z obrazka,w którym miejscu jest o wciskaniu wiary na siłę i pchaniu się do polityki. Tam jest jedynie o ograniczeniu myślenia. Jednak Biblia mówi, że możesz robić wszystko i za wszystkim stoją konsekwencje.

Celowo zmieniasz cytat z Biblii ? by co zastraszać jakimiś konsekwencjami ? a może od razu do piekła ? ,,WSZYSTKO WAM WOLNO LECZ NIE WSZYSTKO JEST DOBRE ,,

Krzysztof, plokijuty - nie mam pojęcia, skąd Wam do głów przyszło, że komentowałem mem. Więc wyjaśniam: komentowałem wpis Krzysztofa z 5:19:49. Krzysztof - w tym memie nie ma nic o tym, że "ateistom tak przeszkadza że ludzie w Coś wierzą".

pewien typ wierzących każdą krytykę, pytanie, prośbę o wyjaśnienie odbiera jako atak na religię bądź personalny. nikomu nie przeszkadza, że w coś sobie wierzysz tak długo, jak nie uzywasz tej wiary do uzasadniania mówienia innym jak mają zyć, usprawiedliwiania zbrodni lub kradziezy. a wierz sobie w co chcesz, tylko nie wciskaj tej wiary gdzie jej nie chcą i nie jej miejsce.

o to to: żyj, i pozwól zyć innym. pozwól, że będę robił zakupy ewentualnie pracował w handlu w wybrany przeze mnie, a nie religię której nie podzielam, dzień tygodnia. będę korzystał z procedur medycznych wg najlepszej aktualnej wiedzy medycznej, a nie jak tam pan w dziwnej czapce, reprezentujący jakąś religię uważa za stosowne. pozwól zyć spokojnie dzieciom, bez indoktrynacji w instytucji powołanej do przekazywnia wiedzy: sprawdzalnej, rzetelnej. pozwól, że zbrodnię będziemy ścigać, a nie kryć jej sprawców. pozwól mi swojej religii nie finansować. nie wierzę, i chcę, żeby to były moje sprawy.

@herstan Zawsze istniała i istnieje zasada przyczyny i skutku, pozytywna i negatywna, czyli konsekwencje. Psalm 62:12 (62:13 BT); Kaznodziei 11:9; Mateusza 12:36,37; 2 Koryntian 5:10; 1 Tymoteusza 5:24. @homo_sapiens 5g19m nie ma słowa o wciskaniu wiary ani o polityce.

plokijuty - widzę, że nie rozumiesz, więc napiszę bardziej precyzyjnie: sprostowałem nieprawdziwą sugestię zawartą w pytaniu Krzysztofa. Nieważne co w niej było. Ważne, że była fałszywa.

Jestem ateistą. Przeszkadza mi Twoja wiara, bo uprawiasz swe gusła za moje pieniądze.