Pisowski przygłupie dlaczego pis odrzucił projekt psl ,,emerytura bez podatku"??? Dlatego że nie mógłby pochwalić się ,,sukcesem"?

Tak ale nawet jak pis odda te srebrniki to i tak kradnie kilkukrotnie więcej jak PO!!!

Może dlatego, że jest coroczna waloryzacja? I tak jak rządziło PiS najniższa w 2006 roku, renta z tytułu częściowej niezdolności wynosiła 519,29. W 2014 było to 777,76 zł, w roku 2019 ta sama renta wynosiła 825 zł. Wszystkie kwoty, są kwotami brutto. Wiec strasznie dużo większe są te renty i emerytury. Emeryci i renciści już nie wiedzą na co mają wydawać.

A ja za trzynastą emeryturę zrobię remont kuchni i kupię zmywarkę do naczyń a za to co zostanie pojadę z żoną na dwa tygodnie na urlop na Kubę :)

Podatek był pobierany. Jakby chleli naprawdę zrobić dobrze emerytom i rencistą, to podatek albo zlikwidować, albo podnieść kwotę wolną od podatku. Ale wtedy nie było by pięknej propagandy, że PiS z własnej kieszeni daje, a poprzednicy tylko kradli.

Jasne że by mogli ale nikt tego nie zrobi, to tylko puste hasła dla gawiedzi. A co do propagandy, nikt nie bronił tego zrobić poprzednikom, teraz to mogą sobie w kaszę dmuchać i zaklinać rzeczywistość

Racja nikt nie bronił, rzucać populistyczne hasła i ochłapy z pańskiego stołu. Ale możliwe, że poprzednicy mieli ciut więcej honoru. Za PO też od uja było programów socjalnych, (bezpłatne podręczniki, "Przedszkole za Złotówkę, wydłużenie urlopu macierzyńskiego, wprowadzenie urlopu ojcowskiego, karta dużej rodziny, zwiększono ulgę rędzinną na 3 dziecko) zresztą do dziś te ulgi funkcjonują. Tylko żeby z nich skorzystać trzeba pracować i wykazać jakieś dochody i chęci. A od PiSu każdy dostał gotówkę do łapy i to od razu od czół. A takie darmowe podręczniki czy przedszkole za 1 zł, po co to komu?

Czyli emeryci to patologia bo nie pracują....

A gdzie tu mowa o emeryta? Każdy emeryt na swoją emeryturę zapracował. Dodam jeszcze, żeby skorzystać z programów socjalnych wprowadzonych przez PO, trzeba było pracować, wykazać się inicjatywą. A to motywowało do podjęcia nauki czy pracy. 500+ dostaje każdy, bez wyjątku. Wystarczy spłodzić dzieciaka, a to raczej nie problem. Przez to aktywność zawodowa matek spada. Dlatego program 500+ kojarzy się ze zwykłą patologią.

Ambroszpp aktywność zawodowa matek spada też z powodu pensji jakie im się proponuje. Każdy kij ma dwa końce

Za złego Tuska im się opłacało i chciało się robić, choć pensje były głodowe. A teraz jak jest dobrobyt, pensje rosną, pracodawcy ponoć się biją o pracowników, to się matką robić nie chce i nie opłaca? Dziwne.

To szybka kalkulacja. Załóżmy że ma 3 dzieci czyli dostaje 1500 zł. Pracodawca proponuje minimalna czyli 1900 na rękę. Musi wynająć opiekunkę, licząc 10 za godzinę/ miesięcznie 1600 przy najgorszym scenariuszu...zostaje jej 300 zł minus paliwo lub bilet...do tego praca na zmiany. Więc ile realnie jest do przodu??

Widzę krótkowzroczność dotyka coraz większą ilość Polaków. Jeśli nie pracujesz, nie masz lat składkowych do przyszłej emerytur. No chyba, że znowu ktoś liczy na PiS jałmużnę, za bycie "krową rozpłodową". Po drugie, jeśli pracujesz zawsze po jakimś czasie można liczyć na więcej, niż ta najniższa krajowa, plus jakieś bonusy na święte czy też premię. 3. Są publiczne przedszkola, są żłobki, (koszt około 300-500 zł) nie trzeba zaraz wynajmować opiekunki do dziecka. 4. Na te dzieci wiecznie 500+ barć nie będziesz, kiedyś dorosną. Po kilku latach nic nierobienia, ciężko będzie wrócić na rynek pracy.

Poczytałem o przedszkolach, bo już jakiś czas nie w temacie. Pobyt dziecka do lat 5 w przedszkolu publicznym w godzinach od 8.00 do 13.00 jest bezpłatny. Za każdą dodatkową godzinę rodzice musi zapłacić 1 zł. Posyłając dziecko do przedszkola samorządowego, dochodzą koszty wyżywia. Zakładając, że dziecko spożywa w przedszkolu trzy posiłki, opłata za wyżywienie będzie wynosiła ok. 10 zł. dziennie, czyli ok. 200 – 220 zł miesięcznie. Wiec między bajki włożyć, że się nie opłaca pracować. Jak to mówią. Jak ktoś chce znajdzie sposób, jak ktoś nie chce znajdzie powód.

Masz w większości rację, tyle że nie każdy mieszka w mieście...i już tak różowo nie jest. Ale ogólnie masz rację