Akurat ta moja wstawka to autentyk. Mój. Chodzi o moje auto. Nie zwyzywała mnie od krwiopijców, mylisz się. Dowiedziałem się, że jestem je**nym zarobasem co innym żałuje odrobiny szczęścia. Do teraz nie umiem uwierzyc, jak można chcieć od kogoś obcego podarowania pół bańki. Nie wiem, czy zrozumiem...

Człowiek uczy się całe życie... Do dziś byłem przekonany, że "pół bańki" to jest 500 000. Ale ... w młodzieży przyszłość. Arkos - przyszłość przed Tobą!

500.000 to dla mnie pół melona, no ale nieważne - jak zwał tak zwał. Mam swoje lata, nie sugeruj się wpisami w profilu :) chciałbym tyle mieć i bez wahania oddałbym to auto komu, kto by sprawił, że znowu mam jedynie 30 lat :D

Fajne rzeczy mowisz. Zrób wstawkę z tej konwersacji. Czuje ze teksty o zarobasach tej kretynki moga byc kultowe

Czytaj screena... DZWONIŁA. W ogłoszeniu podałem numer telefonu.

Arko... Też mam swoje lata :( I pewnie jestem starszy :((( Ale co do samochodu, to ... już sprzedawać nie będę. Zrobię na autentyk i klasyka. W końcu na coś trzeba emeryturę wydać ;) Swoją drogą - obecnie kosztuje już więcej, niż za niego "parę lat temu" płaciłem. Jakby co - MB SLK w najmocniejszej wersji, czerwiec 2000 rok. A ponieważ niedawno "junior" sprezentował mi na urodziny "A6", to mogę spokojnie inwestować.

szkoda ze jej nie nagrałeś

jprdl... moder, yebnij sie w pusty łeb! Wywalasz posty jeden za drugim ty cioolu niedorobiony

Może już to nadała do jakieś fajnej trzyliterowej agentury

Niech nadała :) nie mam powodów do zmartwień ani strachu. Nawet najmniejszych :)

Mylisz wystarczy jakieś goooowniane na doniesienie z palca wyssane a sprytny kulson i dziwny prokurator mogą ci narobić kłopotów, nawet jeśli okazałoby się że masz rację i jesteś niewinny. Straconej kasy i czasu na udowodnienie, że nie jesteś koniem nikt ci nie odda. To też jest z doświadczenia.