Amen tu to Twój błąd logiczny - zapewne spowodowany nieznajomością znaczenia wyrazu.

Proponujesz powrót do domu, którego nie pamiętają i który im biali rozpirzyli. Analogicznie, wielu ziomali powinno się ze swoją mentalnością wybrać z Polski na wschód.

jest łzawy serial "roots": odnaleziono krewnych w 1/123456 jakiejś z wyglądu Murzynki w Kamerunie, zaaranżowano spotkanie, wielce wzruszające, z cudem niemal, dzieki biologii molekulernej, odnalezioną rodziną. gładko przemilczano pozostały ułamek, pochodzacy z Liverpool, Czadu, Chin i skąd tam jeszcze...:) Colin Powell w naszym oglądzie jest Czarny, i Obama też. Rice tak zamo. jak ich obok siebie postawic, to jednak widać różnicę. rzecz nie w kolorze, a w identyfikacji. jest coś takiego, jak allel dominujący: masz 2 różne kopie, ale tylko jeną widać. jak oczy brązowe, nie zielone.

Twierdzisz, że geny odpowiadają za identyfikację rasową, narodową czy inną? Brzmi trochę jak Calvin Candie prezentujący wgłębienia w czaszce, gdzie mają się znajdować części mózgu odpowiedzialne za uległość

nie. wręcz przeciwnie, choć to geny determinują skłonności i temperament. napisałem, że wszyscy wyzej wymienieni są dla nas Czarni, choć wyraźnie się różnią. Biali dla Chińczyka też wyglądają podobnie:) różnice genetyczne wewnątrz rasy są większe niż miedzyrasowe, a skoro część mogła zostać politykami, nawet prezydentem, to nie jest to kwestia rasy, określanej na podstawie ekspresji jakichś cech zewnętrznych, tylko czegoś innego: np. usposobienia uwarunkowanego budową mózgu(bardziej pracowici, cierpliwi spokojni itd) i wychowania.

Ok, źle Cię zrozumiałem