Jedyny wniosek jaki można wyciągnąć z twojego komentarza jest następujący, nie chodzisz do kościoła.

To widać nic nie zrozumiałeś, no chyba że jesteś typem buntownika i bezwiednie działasz wbrew temu do czego nawołuje kościół.

Nieprawda. W kościele często księża nawołują do nienawiści i przemocy. Nie szukajmy daleko, w tym miesiącu ksiądz namawiał do bicia dzieci kablem. Albo też z tego roku, Rydzyk powiedział wprost - zgwałcić dziecko to nie przewinienie, bo rzekomo każdy ma pokusy. Ponadto szczują na osoby Lgbt, na uczestniczki protestów.

Rogslaw, zgadza się, słowa w kościele padają (zwykle, bo nie zawsze) piękne i wyniosłe. Jak sam zauważyłeś, nie wszyscy (a wg. mnie prawie nikt) się do tego stosują. A teraz przytocz proszę chociaż jedną wypowiedź, jakiś tekst, cokolwiek, z którego będzie wynikało, że "tęczowa zaraza" nawołuje do tolerancji tylko względem siebie, a nie względem wszystkich ludzi. Byłbym bardzo wdzięczny, to pomoże mi lepiej zrozumieć jak to te tęczowe potwory, których jak wynika z Twoich wypowiedzi w Polsce jest cała masa, próbują niszczyć nasz piękny, dumny, katolicki kraj. Dzięki!

Czyny? Czyje czyny? Znasz wszystkich Polaków, którzy deklarują poparcie dla środowisk LGBT, że możesz to stwierdzić? Ups! A to psikus, pewnie nie do końca? No widzisz, a jednak wygłaszasz swoje mądrości, dlatego ja napisałem analogicznie swoją. Wśród osób które znam i obserwuję, a jest to pewnie grupa niewiele mniejsza niż bierze udział w sondażach wyborczych (uznawanych za miarodajne w skali 38-milonowego kraju!) mogę stwierdzić - najgłośniej mówiący o swojej "wierze" ludzie, to też ci najbardziej nienawistni, obłudni i zakłamani.

Jeszcze taka ciekawostka - komunikat episkopatu z 2020 roku, do kościoła chodzi 38,2% Polaków. Oczywiście, że na papierze prawie każdy jest katolikiem, bo bez tego ni ch*ja nie dostaniesz chociażby ślubu kościelnego, albo będziesz miał problem (a raczej twoja rodzina) z pochówkiem. Nie wspominam już o tym jak "życzliwie" ludzie otwarcie odrzucający wiarę traktowani są przez swoją lokalną społeczność.

A polska to jest kraj katolicki czy muzułmański, przypomnij mi? Mamy tutaj jakiś muzułmanów odwalających jakiś syf, wykorzystujących małe dzieci, czy coś w tym rodzaju? Jakoś sobie nie przypominam.

Polska to kraj laicki - nie katolicki, bo formalnie (niestety tylko formalnie) nie jesteśmy państwem wyznaniowym. Czemu ktoś miałby "jechać" po muzułmanach? Muzułmanie nie starają się zawładnąć całą przestrzenią w Polsce, nie pazożytują na naszym społeczeństwie, nie okradają go i nie gwalcą polskich dzieci, nie narzucają swoich pomysłów całemu społeczeństwu.

Tak w dojną zmianę...