Właśnie udowodniłeś, że zarówno o transpłciowości jak i o narkomanii wiesz tyle, co przeciętna ameba. A co do "robienia sobie swojej Polski", to właśnie elementem "robienia" jest głośne mówienie o sprawach i problemach, które kogoś nurtują, z nadzieją, że przynajmniej część takich prostaków jak ty douczy się w temacie i może coś zrozumie.

a sprawdź sobie, jakie cechy sekta ma mieć wg kosicielnej organizacji do zapobiegania im, a potem porównaj z kościołem również...

Gratuluję zainteresowań.

Ale wiesz, że wstawka jest o transseksualizmie a nie homoseksualizmie? A co do "leczenia", to poproszę o informację, jakie kręgi medyczne uznają to za chorobę oraz jak i gdzie taką "chorobę" się leczy.

akademię smorgońską z wyróżnieniem ukończyłeś czy jakąś sorbonę katolicką? a jak kto ma odstające uszy i krzywe zęby, to też się ma nieupubliczniać, i w torbie papierowej chodzić na głowie, bo jakiemuś może być przykro patrzeć? a co z opasami? ani ładne, ani zdrowe, śmierdzi i kosztuje. zamknąć, do obozu na głodówkę, czy jak uważasz?

"Co to ... jest transpłciowość?" - Masz już swoje lata, ale jak widać, z Internetu potrafisz korzystać, więc tak trudno zajrzeć sobie do jakiejś encyklopedii czy słownika on-line? Kilkaset lat temu czarownice palono na stosach, albo topiono. Obecnie się tego nie praktykuje, przynajmniej w cywilizowanych krajach. Czy to znaczy, że "świat zszedł na psy"? I jeszcze poproszę o informację, gdzie i kiedy w Polsce (lub jakimś kraju kręgu kultury zachodniej) po roku 2000 ("kilkanaście lat temu") zamykano ludzi w kaftan bezpieczeństwa za transpłciowość.

Zaprasza cię taki na kolację, a tu Kinder niespodzianka, kompletny debil.