@Tydzien - dokładnie. Osobiście cieszy mnie jednak ból d@@@py kato-faszystów, ponieważ "największy z przyjaciół", zaczął wyrażać się co najmniej niepochlebnie o jedynie słusznej władzy. Panuje nerwowe milczenie i uśmiechy przez zęby, jak na razie nie mogą się zdecydować, czy Biden to "wielki przyjaciel Polski" czy "masono-lewak", prawdopodobnie nie chcą drażnić lwa, bo może ugryźć, a to zaboli. Nie przyjmują jednak do wiadomości, że ów lew, ma nasz kraj głęboko w d@@@pie i mruczy przyjaźnie tylko wtedy kiedy czegoś potrzebuje.