Właściwie gość mówił prawdę, bo jak widać niektórzy nie tylko maja problem z czytaniem i zrozumieniem tego co czytają, ale i maja trudności ze znalezieniem tego np. w internecie!"Z badań przeprowadzonych przez PISA i OECD wynika, że co szósty polski magister to analfabeta funkcjonalny. Pozostałe wyniki również nie napawają optymizmem. Okazuje się, że 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rodaków rozumie, ale w niewielkim stopniu. Oznacza to, że mają problem m.in. z odczytaniem rozkładu jazdy pociągów czy mapki pogodowej."

No to jesteś analfabetą funkcjonalnym. Łopatologicznie: karta debetowa czyli nie kredytowa oznacza, że masz na karcie dokładnie tyle ile wpłynęło Ci na konto. A płatność gotówkowa oznacza, że gdzieś pojawia się gotówka, jest to np. wypłata z bankomatu.

Badania przeprowadziły PISA i OECD!

Czyli jak Morawiecki był doradcą tuska, to łykałeś kit...

Ważne, że TVPis oglądasz😂🤣😁

Ten popapraniec, jest tyle warty co tvp i tvn.

"Nie rozumiemy instrukcji, ulotek i umów – czy w Polsce odradza się analfabetyzm? Sylabizują i składają po cichu litery. Uczniowie pierwszej klasy szkoły podstawowej? Nie! Dorośli i młodzież, którzy powinni przecież biegle czytać i do tego rozumieć, co przeczytali. I nie jest to sytuacja z XIX lub początku XX wieku. Według badań międzynarodowych organizacji PISA (Międzynarodowego Programu Oceny Umiejętności Uczniów) i OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) trzy czwarte Polaków nie rozumie tego, co czyta." - librus.pl

Statystyczny Czech, czyta 17 książek rocznie, statystyczny Polak 0,5 (książki, nie litra). Jestem niestatystyczny, w tym roku, przeczytałem 3, chciałbym więcej, ale doba musiałaby się rozszerzyć do co najmniej 36 godzin. Ciekawym, ile kolega przeczytał w tym roku ?

@Peyo - a z którego zdania wstawki wydedukowałeś taki wniosek?

Na wiosze to oni sobie mogą być. Gorzej, że oni zasiadają też w ławach sejmowych.

Też prawda