Jak najszybciej trzeba oddzielic kosciol od panstwa.Konkordat to zlo! Opodatkowac, niech nieroby wezma sie za prace! Przerzucić koszty utrzymania kleru na wiernych. Nie ma innej mozliwosci pogonienia tegj hołoty

Proponuję, aby w szkole było co najwyżej religioznawstwo, a najlepiej etyka. A zamiast religii robotyka, przedmioty rozwijające myślenie i kreatywność.

Postuluję aby księży, biskupów, kardynałów, zakonnice i resztę tego watykańskiego robactwa utrzymywali zadeklarowani(oświadczeniem potwierdzonym notarialnie) praktykujący, wierzący katolicy. Skoro mamy ponad 90% Katolików w Polsce(CBOS 11.2011) to kościelnym pasożytom nie powinno być wcale źle... Chyba, że po wprowadzeniu obowiązku utrzymywania kościoła dla zadleklarowanych katolików- odsetek "wierzących" spadnie do niespełna 9%... obłuda, kłamstwo, hipokryzja, manipulacja - wartości kościoła.

Ale ktoś tu ma ból d... z tą religia

Płacić? Przecież oni to z powołania wiarę szerzą.

Proponuję aby teatry, opery, muzea utrzymywały osoby tam uczęszczające. Niektórzy już widać odpłynęli.

Bardzo rozsądna i uczciwa propozycja, niech katecheci zapracują uczciwie.

uwaga na pedofilów sutannach. są gorsi od wrzodów na doupie

I który polityk niby będzie taki odważny, żeby to zaproponować, a która partia przepchnąć?? Ty w ogóle orientujesz się w jakim kraju teraz żyjesz? Rządzący właśnie ogłaszają program "nowy wał", który jest otwartym transferem funduszy do ich wyborców. To musi paść całkiem na mordę, żeby coś się zaczęło zmieniać, ale wtedy może być późno...

Dlaczego za lekcje religii, a nie za wszystkie lekcje. wtedy każdy by sobie posyłał dzieci do wybranej szkoły na wybrane lekcje, za które by płacił. Jedni za religię, inni za naukę zdejmowania majtek, inni grę w piłkę lub na harfie. Większość pewnie płaciłaby za naukę czytani, pisania i rachunki. Tylko, że to jest nie do przyjęcia dla lewactwa, bo zostałoby wyeliminowane z nauczania niemal całkowicie w ciągu 10 lat.

Postuluję, aby lekcje religii nie odbywały się w szkołach, tylko w przykościelnych salkach, które kiedyś rodzice pomagali budować/urządzać.