Mam w domu rodzinę ukraińską i nikt nie dał mi ani grosza od państwa. Obiecali że dostaną 300 zł i 500+ a nie dostali na razie nic. Cały czas musimy im tłumaczyć, że to wina Pinokia, który tylko obiecuje, a nic nie daje. Pieniądze są obiecane , ale jeszcze nie uchwalone. Pisowscy sąsiedzi już mi liczą ile dostałem pieniędzy na nich i mi to wprost mówią. Wzięliśmy rodzinę zanim kłamczuszek mateuszek obiecał pieniądze a teraz wychodzi że wzięliśmy dla kasy, ale nikt nie liczy ile już tysięcy wydaliśmy na dostosowanie mieszkania i utrzymanie ich.

Panie Radziwiłł masz pan czterech synów nadających się do obrony ojczyzny.Czy spotkam ich walczących ramię w ramię z chłopakami z WOT-u?

Bo zwykły obywatel nie podzieli się z wojewoda.