Wszedzie tylko Ukraincy juz sie rzygac chce.

w latach 70 byłam małym dzieckiem i mieszkałam w Krakowie. Przyjechała do nas jakaś ciotka, która mieszkała w jakimś zad.piu, ale w czsie wojny w bombardowanej Warszawie. Wtedy karetki miały sygnał jak syrena alarmowa-nie modulowany jak obecnie. W pobliżu był duży szpital. Jak usłyszała alarm-karetkę, nie mogła spać, ręce jej drżały, pociła się, płakała. A od Warszawy trochę lat mineło. Wtedy nie rozumiałam, bo miałam 6 lat

Czyżby bali się, że Jaro znowu prześpi całą imprezę i profillaktycznie urządzą łomot w całym mieście? Czy po prostu spełniają wolę Putina by mali Ukraińcy drżeli ze strachu, nawet gdy czują się bezpiecznie?

Nie ważne że dzieci się boją, ważne że yaroslaw będzie szczytował!

Panie Giertych - dobrze Pan wie, że to nie Morawiecki o tym decyduje. I dobrze Pan wie, że ten, kto o tym decyduje ma w d... ukraińskie dzieci. Przecież nawet polskie go nie obchodzą, co wielokrotnie udowodnił.