Może byś się w końcu nauczył czytać ze zrozumieniem? Odpowiedzialność za "rosnące raty kredytów" to nie to samo co wina za "błędną(???) decyzję wzięcia kredytu".

To teraz oficjalny przekaz pisowski dla mediów i trolli? Że raty i tak by wzrosły, a oni za nic nie odpowiadają? Takie brednie możesz wciskać pisowskiemu elektoratowi, który uwierzy we wszystko, co powie prezes.

O, a to ciekawe, bo ja w przeciwieństwie do socjalistów, bardzo sobie cenię Miltona Friedmana (przez jedno "n"). Zatem rad bym przeczytać twoją fachową opinię: co teorie Friedmana mówią o tym, że przez lata raty kredytów nie rosły, a teraz by i tak wzrosły i to bez względu na skalę inflacji, za którą w ogromnej mierze odpowiada rząd i prezes NBP. Czekam niecierpliwie na wyjaśnienie.

Z czym sobie lepiej radzi obecny rząd? Z inflacją? Z zadłużeniem Polski? Widziałeś w ogóle dane z ostatnich kilkunastu lat? Nie odpowiedziałeś na pytanie: dlaczego według Friedmana raty kredytów i tak by rosły?

Czyli jednak się nie dowiem, co było do przewidzenia.

Raczej twój problem z analizą danych. Inflacja nie rośnie gwałtownie od 2004 tylko od kilku miesięcy. Poza tym od 2020 bezrobocie delikatnie rośnie, a nie spada.

Profesor Balcerowicz też nic nie wie o ekonomii? Przypomnę tylko, że w kwestii walki z inflacją nie ma w Polsce większego specjalisty. I tenże Balcerowicz określa tezy Glapińskiego powtarzane przez ciebie i PiS fałszem.

U którego piewcy socjalizmu takich ekonomicznych mądrości się naczytałeś? U Kołodki może? A może u "profesora" Leppera?