Słyszeli, słyszeli...taka polska tradycja ...co by sie nie psuły i prosto jeździły...tradycja ma mocne umocowanie w pogaństwie i kulcie wody...rusałki, świtezianki, wodniki itp. Ksiundz nawet gó*** poświęci dla radochy gawędzi i pełnego trzosa.

Wsadźcie sobie tych śfintych w dupala. Tyle są warci tak jak faceci w sukienkach. Żałosne i wstyd bo żadna inna nacja nie ma takiego upośledzenia umyslowego jak polaki katokliki. Wstydu debile nie maja.

Wszyscy polscy kierowcy znają Św. Krzysztofa, problem tylko że decyzje za kierownicą podejmują sami kierowcy a efekty tych decyzji rozstrzygają się z zachowaniem podstawowych zasad fizyki. Z tego też powodu prokuratura i policyjni technicy są w stanie odtworzyć przebieg wypadków, po dowodach a nie na podstawie litanii do wszystkich świętych.