Skoro jest taka dobra to niech założy własny zakład. Też będzie się bujać na huśtawce.

Czyli teraz jest lepiej, bo się chamidło zrobiło bardziej roszczeniowe? Oby cię kiedyś ten komunizm dopadł z całą siłą.

ty , worek pewnie tylko kiwasz głową bo penis w gębie ci nie pozwala słowa wykrztusić

Nie znam nikogo kto za Tuska pracował za 6 zł. Nawet najwięksi debile bez żadnego wykształcenia mieli więcej. A tak przy okazji to rusz tym pustym łbem i pomyśl ile by kosztowało strzyżenie gdyby przyjąć warunki tej panienki. Ale wy pisowcy jesteście ograniczeni umysłowo

Masz kobietę? Chodzi do fryzjera? Chyba nie, bo wiedziałbyś ile to kosztuje i że starczy... Minimalne wynagrodzenie w 2010 wynosiło 1317 zł. Dzielimy na 160h i wychodzi około 8,2 zł brutto na godzinę. Czyli netto nawet mniej, niż 6 zł.

Ja pie.r.do.l.e co za idiota. Idąc tym tokiem rozumowania to w 2006 roku za rządów PiS pensja minimalna 899 zł. Dzielimy przez 160h i mamy 5,60 brutto czyli 4 netto. Ale ty jesteś kretynem coś niesamowitego

A co do chodzenia do fryzjerki to ceny są akceptowalne bo fryzjerka zarabia 30-40 na godzinę. Policz sobie ciołku ile twoja kobieta ( o ile ją masz) musiałaby zapłacić za byle farbowanie przy stawkach, które ta fryzjerka sobie zażyczyła. 50 do ręki to 71 brutto. Farbowanie 2h. Do tego 33% od utargu. Do tego dolicz zarobek właściciela zakładu, koszty wynajęcia lokalu itd.itd. minimum 400 zł by to kosztowało.

Z żalem stwierdzam, że TVN zjadł Ci wszystkie szare komórki. A 2h kosztuje 250-400 zł i to nie jest nic niezwykłego u damskiego fryzjera klasy średniej plus, a i tak trzeba się zapisać miesiąc wcześniej. Tak wiem, w suterenie na osiedlu masz po 30 zł... Udajesz biznesmena, a jesteś blokersem, może masz trochę nowszego Passata niż sąsiad. Albo przynajmniej rower.

Worek jaki ty głupi jesteś to poezja. Ja pisałem o minimalnej stawce, którą musiałaby kobieta zapłacić w byle pierdziszewie. U fryzjera jak piszesz klasy średniej plus taka usługa kosztowałaby już z 700-800 zł. Kiedy wy pisowcy pojmiecie,że nieuzasadniony wzrost wynagrodzeń wywołuje inflację i w efekcie stać cię na tyle samo albo mniej. A poza tym jak tak bronisz tej panienki to mam proste pytanie. Gdyby spełnić jej żądania to godzina jej pracy kosztowałaby jakieś 130-150 zł. Fryzjerka po zawodówce za farbowanie włosów. To ile powinien wtedy zarabiać lekarz specjalista, który w szpitalu prz

przeprowadza operacje i ratuje ludziom życie. Tak żeby były zachowane jakieś podstawowe proporcje uwzględniające poziom wykształcenia i odpowiedzialności. Z jednej strony za kolor włosów, a z drugiej za ludzkie życie. To taki lekarz powinien mieć z 1000 zł. za godzinę. Wyłącz TVPiS i pomyśl czasem.

A gdzie miałeś napisane, że ona szuka pracy w Piździszowie? Mieszasz fakty, pojęcia i manipulujesz nimi jak TVN.

Worek weź chłopie poczytaj trochę. Kup sobie pierwszą lepszą książkę do ekonomii dla studentów I roku bo bladego pojęcia nie masz. A tak przy okazji to twoi idole kolejne 4 miliardy zmarnowali-tym razem w Ostrołęce przewał. Ale tego ci nie powie Rachoń w TVPiS.

Kolejny osiedlowy "ekonomista", który słyszał, że istnieją podręczniki ekonomii i widzi świat z perspektywy swojego straganu... Nawet nie będę komentował.