To tylko udowadnia, jak zabetonowany masz umysł. Rodzic zastępczy to kategoria prawna w prawie polskim, między rodzicem adopcyjnym a biologicznym z punktu widzenia polskiego prawa nie ma praktycznie żadnej różnicy (gdy adopcja jest już dokonana). Ale to i tak bez znaczenia z punktu widzenia konkretnej osoby, która sama sobie określa, kogo i ile osób nazywać ojcem/matką. Ja też zostałem adoptowany i z całym szacunkiem, ani ty ani tobie podobne oszołomy nie będą mi dyktować, kto jest dla mnie ojcem i matką.

"(...) do wychowania dziecka potrzeba mamusi i tatusia"? Więc te wszystkie dzieci wychowywane przez samotnych rodziców, dziadków, wychowankowie placówek opiekuńczo-wychowawczych to są według ciebie niewychowane małpoludy? Byłeś kiedyś w domu dziecka, choćby jako praktykant, wolontariusz, gość itp? Dziecko wychowywane przez dwie osoby tej samej płci to "sytuacja wysoce niemoralna i nienormalna", ale to samo dziecko lądujące w "sierocińcu" (jedyna realna alternatywa) to sytuacja moralna i normalna. Napisz jeszcze, że masturbacja i seks przed ślubem są "niemoralne" i będziemy mieć pełen obraz.

Poprawna forma to „żal”. Przy pisowni tego wyrazu nie możemy zastosować żadnej reguły ortograficznej. Jak taki baran kupił srajfona.

twoi nauczyciele fizyki i biologii pewnie przewracają się w grobie, ale za to ksiądz się cieszy ;)

jeśli ktoś wmawia twoim dzieciom, że "nie ważne z kim się pieprzą" to zgłoś to do prokuratury, gdyż istnieje na to paragraf.

a ja ci powtarzam - zgłoś to do prokuratury. Ale nie zrobisz tego, bo doskonale wiesz, że pierydolisz od rzeczy.

To jest to stwierdzenie faktu. Tylko w Polsce około 50 tys. dzieci wychowywanych jest przez pary homoseksualne (badania jednej z uczelni wyższych sprzed kilku lat). A może nie słyszałeś o przysposobieniu, adopcji, pieczy zastępczej czy związkach nieformalnych?

a jak ty mówiłeś dziecku że stary pierdziel zbok jest ojcem narodu katolskiego to była edukacja ?

@Wojciech39858 - dobra rada - czytaj uważnie, ze zrozumieniem, co komentujesz. Dzięki temu unikniesz kompromitacji, jak w tym wypadku. Nigdzie nie pisałem o rozmnażaniu się dwóch mężczyzn. Pisałem o ojcach adopcyjnych i zastępczych, a także o tym, że dla dziecka wychowywanego przez dwóch facetów, obaj mogą być uważani przez to dziecko za tatusiów, niezależnie od tego, który z nich jest ojcem biologicznym i niezależnie od tego, co tobie podobni na ten temat uważają.